Brazylijski bramkarz ma za sobą najlepszy sezon w karierze. Po
tym, jak stolicę Włoch opuścił wypożyczony tam z Arsenalu
Wojciech Szczęsny, Alisson w końcu mógł pokazać, na co go stać. W sumie w sezonie
2017/2018 rozegrał 49 spotkań w barwach „Giallorossich”,
notując w nich 22 czyste konta. Z Romą doszedł m.in. do
półfinału Ligi Mistrzów.
O transferze Alissona spekuluje
się od dłuższego czasu, ale wydaje się, że sprawa nabiera tempa.
Jak powiedział sam zawodnik: - Mam nadzieję, że wszystko zostanie
rozstrzygnięte przed mundialem. Szczerze mówiąc, wszystko jest w
rękach moich agentów. Istnieje kilka możliwości.
Zgodnie
z doniesieniami „Mundo Deportivo” 65 milionów Romie za golkipera
zaoferował Liverpool. Menedżer „The Reds”, Jürgen Klopp miał
zapewnić już bramkarza, że w jego zespole byłby niekwestionowanym
numerem jeden. Zdaniem Sky Sports transfer Alissona na Anfield jest
jednak mało prawdopodobny.
Biorąc pod uwagę najnowsze
informacje przekazane przez „ABC”, które sugerują, że
Brazylijczyk stał się priorytetem dla Realu Madryt, coraz bardziej
możliwe stają się jego przenosiny do Hiszpanii. Dziennikarze z
Półwyspu Iberyjskiego podają, że „Królewscy” byliby w stanie
przeprowadzić transfer 25-latka za 50 milionów euro plus bonusy.
Wcześniej pisało się o znacznie wyższych kwotach, ale tak
czy siak Alisson byłby dostępny za mniejsze pieniądze niż David
de Gea z Manchesteru United czy Jan Oblak z Atlético Madryt.
Dodajmy, że nawet po transferze za 50 milionów Alisson stałby się najdroższym bramkarzem w historii piłki.
Rekordowy transfer Alissona coraz bliżej? Bramkarzowi zależy na czasie
fot. Transfery.info
Odejście Alissona z Romy zbliża się wielkimi krokami.
Więcej na temat:
Włochy
Brazylia
Alisson Ramses Becker
Hiszpania
Real Madryt CF
Liverpool FC
Anglia
AS Roma