Anglicy bardzo szybko przejęli inicjatywę w niedzielnym
spotkaniu, spychając Panamczyków do totalnej defensywy. „Synowie
Albionu” strzelili sześć goli do 62. minuty meczu, a następnie
zaczęli oszczędzać siły. Kilkanaście minut przed końcem meczu
honorową i pierwszą w historii występów na MŚ zdobył dla Panamy
37-letni Felipe Baloy, który gra na środku obrony.
- Gdy
Felipe trafił do siatki, poczułem wzruszenie. On jest zawodnikiem,
który lada moment pożegna się z kadrą, a tymczasem Bóg dał mu
szansę strzelić takiego gola. To wynik tego, jak wielkim jest
zawodowcem.
- Zawsze jest tak, że gdy jesteś debiutantem,
wszystko jest dla ciebie nowe i przyjemne. Podobnie jest z pierwszą
bramką. To bardzo przyjemne uczucie. Wynik meczu? Myślę, że mogło
skończyć się jeszcze wyżej.
- Graliśmy przeciwko dwóm
znakomitym zespołom - Belgii (0:3 - red.) i Anglii. To świetne,
ponieważ dzięki takim spotkaniom uczysz się, widzisz, w jakim
miejscu znajduje się twoja drużyna i wyciągasz wnioski. Anglicy
zagrali dzisiaj spektakularnie. To wielki zespół - powiedział
Gómez po ostatnim gwizdku.
Przypomnijmy, że w trzeciej
serii gier jego podopieczni zagrają z Tunezją (czwartek, 20:00).
Selekcjoner reprezentacji Panamy po 1:6 z Anglią. „Poczułem wzruszenie”
fot. Transfery.info
Reprezentacja Panamy przegrała w meczu grupy G Mistrzostw Świata z Anglią 1:6, ale jej selekcjoner, Hernán Darío Gómez, był dumny ze swoich podopiecznych.