Kontrakt Francuza z PSG jest ważny do 30 czerwca 2019 roku i
23-latek nie chce go przedłużyć. Sam piłkarz gotów jest spędzić
w stolicy Francji jeszcze rok, a następnie odejść z klubu za
darmo. Takiego scenariusza uniknąć chce prezes paryskiego zespołu,
Nasser Al-Khelaifi, a z drugiej strony do tej pory nie zamierzał się
on żegnać z zawodnikiem już tego lata. Zdaniem hiszpańskich
dziennikarzy nie można wykluczyć, że na zmianę zdania działacza
wpłynie objęcie drużyny przez Thomasa Tuchela, który
niekoniecznie widzi w Rabiocie gracza kluczowego w swojej układance.
Sam Rabiot razem ze swoją matką próbuje odnowić kontakty
z Barceloną. Strony prowadziły rozmowy już wcześniej, ale „Duma
Katalonii” nie przedstawiła żadnej konkretnej propozycji.
Zawodnik chce dowiedzieć się, czy jego transfer do mistrza
Hiszpanii wciąż jest możliwy. Gdyby zależało to od niego, udałby
się do Katalonii w każdej chwili.
Rabiot czeka więc na
Barcelonę, ale wstępnie interesuje się nim również kilka innych
klubów. Wśród nich jest Juventus, a nie można też zapominać, że
całkiem niedawno Napoli objął Carlo Ancelotti, który doskonale
zna 23-latka z czasów pracy w PSG.
Francuz nie znalazł się
w ostatecznej kadrze reprezentacji Francji na Mistrzostwa Świata,
będąc wpisanym przez Didiera Deschampsa tylko na listę rezerwową.
Rozgoryczony zawodnik dał do zrozumienia, że nie zamierza stawiać się na zgrupowaniu, wywołując spory skandal.
23-latek liczy na to, że zmiana
klubowych barw pomoże mu wrócić do reprezentacji.
Jeśli
chodzi o potencjalną przeprowadzkę do Barcelony, na pewno utrudnić
może ją fakt, że klub z Katalonii przyśpieszył transfer innego
pomocnika - Arthura. Brazylijczyk pojawi się w Hiszpanii już tego lata.
Gwiazda wciąż liczy na Barcelonę. Czeka na ofertę
fot. Transfery.info
Zgodnie z doniesieniami „Mundo Deportivo” pomocnik Paris Saint-Germain, Adrien Rabiot, cały czas czeka na konkretną ofertę z Barcelony.