Po dwóch porażkach z Senegalem i Kolumbią podopieczni Adama
Nawałki pokonali Japończyków 1:0. Polski zespół wraca do domu,
ale kończąc udział w Mistrzostwach Świata, dał kibicom choć
trochę radości.
Oto, co po ostatnim gwizdku powiedział
Grosicki:
- Nie tak miał wyglądać ten turniej. Mieliśmy
marzenia i cel, ale niestety go nie zrealizowaliśmy. Dzisiaj
chcieliśmy jak najlepiej się pożegnać, dać trochę radości
kibicom, sobie, naszym rodzinom i trenerowi. Kończy się wspaniały
czas i trzeba się teraz otrząsnąć.
- Dziś najważniejsza
była wygrana i pokazanie się z jak najlepszej strony. Końcówka
spotkania to był kabaret. Sam za bardzo nie wiedziałem, o co
chodzi. Widać było, że to nam bardziej zależało na zwycięstwie
i mieliśmy więcej sytuacji - przyznał „Grosik”, odnosząc się
do zachowawczej gry Japończyków w ostatnich minutach.
Przypomnijmy, że mimo porażki, azjatycka ekipa - obok Kolumbii - awansowała do fazy pucharowej.
Grosicki po spotkaniu z Japonią. „Kabaret”
fot. Transfery.info
Kamil Grosicki skomentował krótko czwartkowy mecz reprezentacji Polski z Japonią.