Zaskakujący selekcjoner Argentyny? „Mogę ich trenować nawet za darmo!”

Argentyńska federacja powoli rozgląda się za następcą Jorge Sampaolego, a tymczasem otrzymała zaskakującą kandydaturę.

Mistrzostwa Świata zakończyły się dla „Albicelestes” już na 1/8, a mało brakowało, by drużyna nie wyszła nawet z grupy. W ostatnich miesiącach Argentyńczycy nie prezentowali najwyższej formy i nawet w eliminacjach do końca musieli drżeć o awans na turniej w Rosji. Do tego na mundialu pojawiło się wiele spekulacji na temat konfliktu pomiędzy piłkarzami a selekcjonerem.

Mimo porażki Sampaoli przekonuje, że nie zamierza sam rezygnować z posady, ale AFA najprawdopodobniej i tak zdecyduje się go zwolnić. Właśnie od tej decyzji mają rozpocząć się zmiany w kadrze, mające na celu przywrócenie jej dawnej świetności. Obecnie trwają poszukiwania nowego selekcjonera, a z propozycją poprowadzenia reprezentacji wyszedł... Diego Maradona.

57-latek niedawno został prezesem Dinama Brześć, ale nie przeszkadza mu to, by myśleć o powrocie do kadry Argentyny. Legendarny piłkarz zapewnia, że byłby gotów na duże poświęcenia, byle tylko pomóc reprezentacji.

- Czy wróciłbym na stanowisko selekcjonera Argentyny? Tak, zrobiłbym to nawet za darmo - zapewnia „Boski Diego” w rozmowie z „teleSUR”.

- Argentyna to moim zdaniem zespół, będący jednym z najlepszych na świecie. To bardzo źle, że budujemy wszystko z wielkim wysiłkiem, a następnie bardzo łatwo to niszczymy.

Maradona już raz miał okazję prowadzić reprezentację Argentyny. Było to w latach 2008-2010, a zwieńczeniem jego kadencji były Mistrzostwa Świata 2010. „Albicelestes” pewnie wygrali swoją grupę po zwycięstwach z Koreą Południową, Grecją oraz Nigerią, następnie pokonali jeszcze Meksyk, ale odpadli z turnieju w ćwierćfinale po dotkliwej porażce 0:4 z Niemcami.