Utalentowany skrzydłowy już od kilku miesięcy jest łączony z opuszczeniem szeregów Bordeaux. Początkowo w mediach dużo pisało się o jego zainteresowaniu ze strony takich klubów jak Inter Mediolan, Valencia, Borussia Dortmund, PSG, Liverpool, Tottenham, Chelsea czy Arsenal.
W ostatnim czasie na wyraźnego faworyta do jego pozyskania wyrósł dość niespodziewanie Everton. Według informacji przekazanych przez „Sky Sports”, 21-letni zawodnik miał już nawet osiągnąć porozumienie z „The Toffees”. Brazylijczyk po przejściu testów medycznych miałby się związać z angielskim zespołem do końca czerwca 2023 roku i na mocy zawartego kontraktu inkasować 80 tysięcy funtów tygodniowo. Z kolei „Żyrondyści” na jego sprzedaży mieliby zarobić 30 milionów funtów.
W tym momencie można było przypuszczać, że transfer Malcoma do Premier League jest już w zasadzie przesądzony i nic nie powinno już stanąć na drodze ekipie z Goodison Park do sfinalizowania pierwszego letniego wzmocnienia.
Gianluca Di Marzio przekonuje jednak, że tuż przed potwierdzeniem pozyskania skrzydłowego przez Everton do walki o usługi Brazylijczyka włączyła się Roma, która zamierza w ekspresowym tempie zainwestować pieniądze zarobione na sprzedaży Alissona do Liverpoolu (więcej - TUTAJ).
Te zaskakujące doniesienia znalazły swoje potwierdzenie u samego agenta 21-latka, który w rozmowie „TeleRadioStereo” przyznał, że rozpoczął rozmowy z przedstawicielami „Giallorossich” w sprawie transferu swojego klienta na Stadio Olimpico.
- W ciągu najbliższych kilku godzin będę rozmawiał z Monchim [dyrektor sportowy Romy - przyp. red.]. Wiem, że Malcom chciałby przenieść się do Włoch. Ile by kosztował? Tego nie wiem. Ja zajmuje się tylko jego kontraktem - powiedział Fernando Garcia.
Brazylijczyk trafił do Bordeaux w styczniu 2016 roku i od tego czasu rozegrał 96 spotkań w barwach francuskiego klubu, w których strzelił 23 bramki i zanotował 16 asyst.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
