Po wielu tygodniach spekulacji Antonio Conte został ostatecznie zwolniony przez Chelsea. Nastąpiło to już po rozpoczęciu okresu przygotowawczego, a spóźnienie związane było z problemami z zatrudnieniem Maurizio Sarriego. Teraz były szkoleniowiec Juventusu ma pretensje do „The Blues”, że przez to, iż nie został pozbawiony stanowiska wcześniej, nie mógł ubiegać się o inne posady. Trener miał nawet skierować sprawę na drogę prawną, ale okazuje się, że może jednak wrócić na ławkę trenerską wcześniej niż się spodziewano.
Według „Daily Mirror” szkoleniowcem wciąż poważnie interesuje się Milan. „Rossoneri” chcieli sprowadzić Włocha już wcześniej, lecz ta sztuka im się nie udała, a teraz gdy Conte jest już wolny, temat powrócił. Nowy dyrektor sportowy klubu, Leonardo, co prawda stwierdził, że Gennaro Gattuso nie musi obawiać się zwolnienia, ale w międzyczasie prowadzone mają być rozmowy.
Ekipa z San Siro przygotowała nawet propozycję kontraktu dla trenera. 48-latek miałby podpisać umowę, która zagwarantowałaby mu zarobki na poziomie 5,5 miliona funtów za sezon, czyli około sześciu milionów euro. Conte mógłby więc liczyć na wysokie jak na włoskie warunki wynagrodzenie, ale mimo to na ten moment w pełni go to nie przekonuje.
Szkoleniowiec zamierza walczyć o odszkodowanie od Chelsea, a przynajmniej o wypłacenie należności, która przysługiwała mu do końca trwania zerwanej już umowy. Walka toczy się o dość spore pieniądze, bowiem jest to około 10 milionów euro. Zanim Conte zdecyduje się na podjęcie nowego wyzwania, chce się upewnić czy ma szanse w procesie wytoczonym londyńczykom.
Tymczasem „Diavolo” kontynuują przygotowania pod wodzą Gattuso, który jako tymczasowy, a następnie pełnoprawny szkoleniowiec zdołał skierować drużynę na właściwsze tory. Co prawda nie przyniosło to awansu do Ligi Mistrzów, ale zespół będzie miał chociaż okazję zaprezentować się w Lidze Europy.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
