35-letni iworyjski pomocnik pozostaje wolnym zawodnikiem po tym,
jak kilka tygodni temu odszedł z Manchesteru City. Z uwagi na to w
ostatnim czasie był on łączony z kilkoma drużynami. We wtorkowy
wieczór agent doświadczonego piłkarza, Dimitri Seluk,
poinformował, że Touré przeszedł testy medyczne w Londynie i jest
o krok od podpisania umowy z nowym pracodawcą.
Media i
kibice od razu zaczęli spekulować, że zostanie on zawodnikiem
jednego z zespołów ze stolicy Anglii. M.in. ESPN podaje jednak, że
35-latek obrał zupełnie inny kierunek i owszem - przeszedł on
testy medyczne w Londynie - ale zostanie graczem Olympiakosu.
Dla
97-krotnego reprezentanta Wybrzeża Kości Słoniowej będzie to
powrót do greckiego klubu. Pomocnik występował w nim w sezonie
2005/2006, rozgrywając w jego koszulce 29 meczów. Z ekipą z
Pireusu sięgnął po mistrzostwo i Puchar Grecji, a następnie
przeniósł się do AS Monaco. Stamtąd przeszedł do Barcelony, a
następnie - City.
Z „The Citizens” m.in. trzykrotnie
triumfował on w Premier League. Na najwyższym angielskim szczeblu
Iworyjczyk uzbierał 230 występów.
Dodajmy, że w czwartek Olympiakos rozegra rewanżowe spotkanie IV rundy eliminacji Ligi Europy z Burnley. Pierwszy mecz Grecy wygrali 3:1.
Zagadka rozwiązana. Zaskakujący transfer Yayi Touré
fot. Transfery.info
Yaya Touré nie zwiąże się kontraktem z żadnym z angielskich klubów.