Chorwacki pomocnik trafił do ekipy ze
stolicy Hiszpanii w 2012 roku z Tottenhamu. To właśnie „Koguty”
były jego pierwszą drużyną z topowej europejskiej ligi w
karierze. Cztery lata wcześniej londyńczycy zapłacili za niego
Dinamo Zagrzeb około 18 milionów funtów. Brytyjscy dziennikarze podają
jednak, że Modrić wcześniej był o krok od przenosin do innej angielskiej drużyny.
Były sekretarz Manchesteru City, Bernard
Halford, potwierdził, że w 2008 roku Modrić mógł zostać graczem
klubu z Etihad. W przeprowadzeniu transferu pomagał ówczesny
zawodnik „The Citizens”, Vedran Ćorluka, który doskonale znał
się z Modriciem, ponieważ grał z nim wcześniej w Dinamie. Anglicy
w zasadzie doszli już do porozumienia z klubem z Zagrzebia. Na
przeszkodzie w finalizacji transakcji stanęła sytuacja finansowa
szefa City, Thaksina Shinawatry.
-
Mogliśmy go mieć. Shinawatra był bardzo podekscytowany. Mówił,
że zamierza przeprowadzić świetny transfer, pozyskać jednego z
najlepszych zawodników na świecie. W pewnym momencie potrzebne były
jednak pieniądze, a finanse Shinawatry zostały zamrożone w
Tajlandii. Musieliśmy z niego zrezygnować. Chodziło o 10 milionów
funtów. Teraz on walczy o Złotą Piłkę... - powiedział Halford.
Sytuację wykorzystał Tottenham, który sprowadził do
siebie Modricia. W Londynie 32-letni obecnie pomocnik przez kilka
sezonów grał ze wspomnianym Ćorluką.
Losy transferu
Modricia do City ważyły się chwilę przed przejęciem klubu przez
Mansoura bin Zayeda Al Nahyana. Brytyjscy dziennikarze sugerują, że
gdyby Chorwat faktycznie trafił na Etihad, być może do Manchesteru
nigdy nie przeniósłby się David Silva, który od 2010 roku
rozegrał w koszulce „The Citizens” 349 spotkań.
Modrić za 10 milionów. Historia niedoszłego transferu Chorwata
fot. Transfery.info
Kariera Luki Modricia, który obecnie występuje w Realu Madyt, mogła potoczyć się zupełnie inaczej.
Więcej na temat:
Anglia
Chorwacja
Hiszpania
Luka Modrić
Manchester City FC
Tottenham Hotspur FC
Real Madryt CF