Francuz od dawna przekonywał, że powoli zaczyna odczuwać wypalenie. Pierwszą drużynę Realu Madryt prowadził co prawda tylko przez 2,5 roku, ale w tym czasie sięgnął po trzy trofea za Ligę Mistrzów i jeszcze jako trener mówił dziennikarzom, że prowadzenie tak wielkiego klubu jest dla niego męczące. Po kolejnym triumfie w Champions League szkoleniowiec postanowił rozwiązać swoją umowę.
Były legendarny pomocnik zapewniał wtedy, że zrobi sobie co najmniej roczną przerwę. Wraz z początkiem sezonu pojawiły się jednak spekulacje na temat możliwego objęcia przez 46-latka Manchesteru United. Działacze „Czerwonych Diabłów” nie mają najlepszych relacji z José Mourinho i rozważają jego zwolnienie, a jeśli sprawy przybrałyby właśnie taki obrót, faworytem do zastąpienia Portugalczyka byłby właśnie Zidane.
Dziennikarze „TVE” zapytali „Zizou” czy planuje w najbliższym czasie powrócić do trenowania, a ten nie zaprzeczył tym doniesieniom, a wręcz przeciwnie.
- Czy wrócę do trenowania? Tak, z pewnością. Niedługo będę znów trenował, ponieważ to jest to co lubię i to co robiłem przez całe życie - powiedział wprost Zidane.
Trener nie podał dokładnego terminu, nie zdradził też jaki kierunek miałby obrać, lecz brytyjskie media od razu połączyły tę wypowiedź z zainteresowaniem United. Wygląda więc na to, że pozostaje czekać na ostateczną decyzję odnośnie przyszłości Mourinho, która jest kluczowa w całej sprawie. Alternatywą dla Zidane'a może być Juventus, gdzie według wcześniejszych doniesień miał on objąć stanowisko dyrektorskie. Jego praca miała rozpocząć się dopiero w październiku, lecz jak na ten moment nie pojawiły się żadne aktualizacje do tamtych doniesień.