OFICJALNIE: Dłuższa przerwa Probierza

Szkoleniowiec Cracovii został wyrzucony z ławki rezerwowych przez sędziego prowadzącego mecz przeciwko Piastowi Gliwice (1:3) za spięcie z Urošem Korunem za linią boczną.

45-letni trener chciał jak najszybciej umożliwić wznowienie gry swojemu zespołowi i próbował wyrwać futbolówkę z rąk piłkarza drużyny przeciwnej. Ten nie zamierzał jednak oddać mu futbolówki i efekcie pomiędzy oboma panami doszło do małej szarpaniny.

Arbiter obarczył winą za zaistniałą sytuację Michała Probierza i odesłał go na trybuny. Całe zajście zostało opisane w protokole pomeczowym i przeanalizowane przez Komisję Ligi, która początkowo zdyskwalifikowała szkoleniowca na dwa spotkania. Teraz postanowiła jednak odwiesić mu jedną ze wcześniejszych kar i w efekcie opiekun „Pasów” nie poprowadzi swojego zespołu w nadchodzącym starciu przeciwko Jagiellonii Białystok oraz kolejnym pojedynku z Wisłą Płock.

Treść oświadczenia Komisji Ligi w sprawie Michała Probierza

„W poprzednim sezonie rozgrywkowym trener został ukarany przez Komisję Ligi za przewinienie dyscyplinarne polegające na podważaniu decyzji sędziowskich i rzucaniu banerem reklamowym. 12 kwietnia 2018 roku Komisja nałożyła na Michała Probierza karę dyskwalifikacji w wymiarze dwóch meczów. Na skutek odwołania Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN zawiesiła 25 kwietnia 2018 roku wykonanie kary dyskwalifikacji jednego meczu na okres 6 miesięcy, to jest do dnia 25 października 2018 roku

29 sierpnia 2018 roku szkoleniowiec Cracovii został ukarany karą dyskwalifikacji w wymiarze dwóch meczów za podważanie decyzji sędziowskich i za zachowanie pozbawione szacunku. Decyzja ta uprawomocniła się 7 września 2018 roku. Komisja Ligi zobowiązana była zastosować w stosunku do Michała Probierza art. 46 par. 3 Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN. Zgodnie z nim organ dyscyplinarny zarządza wykonanie zawieszonej kary, jeżeli w okresie próby ukarany popełnił przewinienie dyscyplinarne podobne, za które został prawomocnie ukarany.”

Trener Cracovii ma prawo do odwołania się od tej decyzji do Najwyższej Komisji Odwoławczej PZPN.