We wtorek zespół „Giallorossich”
do lat 19 mierzył się w ramach UEFA Youth League z Viktorią
Pilzno. Rzymianie przegrali 3:4, ale wcale nie była to dla nich
najgorsza wiadomość tego dnia.
Kilka minut przed ostatnim
gwizdkiem boisko z powodu kontuzji kolana wynikającej ze starcia z
rywalem opuścił Riccardo Calafiori. Od początku było wiadomo, że
uraz odniesiony przez 16-letniego lewego obrońcę jest bardzo
poważny.
Włoskie media podają, w lewym kolanie młodego
piłkarza doszło do uszkodzeń kilku więzadeł oraz łąkotki. Jak
powiedział jeden z lekarzy: - Takie kontuzje częściej przytrafiają
się w motocrossie niż w piłce. Podobne przypadki w futbolu
przytrafiają się raz na wiele lat.
W tym momencie dalsza
kariera piłkarska Calafioriego jest zagrożona. W ciągu półtora
roku przejdzie on najprawdopodobniej trzy przynajmniej operacje. Dopiero po nich
okaże się, czy 16-latek będzie mógł wrócić do piłki. Dodajmy,
że współpracujący z nim Mino Raiola chce, by jego podopieczny był
leczony w Holandii.
Sam Calafiori odniósł się do całej
sytuacji na Instagramie:
„Nadszedł moment, by dać z siebie
wszystko, co mam w środku. To będzie najważniejsza bitwa w moim
życiu. Nie mogę się cofnąć. Czas odłożyć na bok postawę
chłopca, czasami nawet dzieciaka, którym byłem, i stać się
mężczyzną. Fatalna kontuzja sprawi, że przez długi okres nie będę
się ruszał i wchodził na murawę. Chęć powrotu na nią z dnia na
dzień będzie jednak większa i większa. Stoję przed trudnym
wyzwaniem, ale wygram” - napisał 16-latek.
Dodajmy, że ma
on na koncie występy w reprezentacjach Włoch U-15, U-16 i U-17.
Dramat zawodnika Romy. Czeka go kilka operacji
fot. Transfery.info
Kilkanaście najbliższych miesięcy będzie wielkim testem charakteru dla młodego piłkarza Romy.