Francuski szkoleniowiec pozostaje bezrobotny po tym, jak rozstał
się z Arsenalem. Od tamtej pory był on łączony z wieloma
zespołami, ale do tej pory z żadnym nie podpisał kontraktu.
Zgodnie z najnowszymi doniesieniami RMC Sport 68-latek wcale nie musi
wracać na stanowisko trenera i wciąż możliwe jest to, że obejmie
nieco inną funkcję w Paris Saint-Germain.
Ekipa z Paryża
prezentuje się w tym sezonie bardzo dobrze. Biorąc pod uwagę
wszystkie rozgrywki, z 12 dotychczasowych meczów wygrała 11. Thomas
Tuchel znalazł wspólny język z zawodnikami i widać tego efekty.
Dobre wyniki zakryły nieco nienajlepsze w wykonaniu PSG okno
transferowe, ale zdaniem RMC wciąż jest odczuwalne napięcie między
Tuchelem a dyrektorem sportowym francuskiego klubu, Antero Henrique,
co oznacza, że Portugalczyk w zasadzie w każdej chwili może
pożegnać się z zespołem.
Trafić do mistrza Francji cały czas może z kolei Wenger (takie informacje pojawiały się już
wcześniej). Krok ten nie jest w stu procentach przesądzony, ale
taki pomysł ma w Paryżu wielu zwolenników. Zdaniem francuskich
dziennikarzy z optymizmem na nawiązanie współpracy z PSG patrzy
również 68-latek, który wśród najbliższych sobie osób nie
ukrywa, że nie powiedziałby „nie” klubowi z Parc des Princes.
Wenger w stolicy Francji niekoniecznie miałby jednak zostać
dyrektorem sportowym. Bardziej chodziłoby o to, by w pionie
sportowym był tuż pod Nasserem Al-Khelaifim. Oczywiście nawet
wtedy Henrique prawdopodobnie opuściłby obecną posadę.
Nowa posada Wengera? Nie powie „nie”
fot. Transfery.info
Arsène Wenger jest bardzo łakomym kąskiem dla czołowych europejskich klubów.