Kilkadziesiąt godzin temu Marcelo Bechler, dziennikarz Esporte
Interativo, który jako pierwszy poinformował o wartej 222 miliony
euro zeszłorocznej przeprowadzce Brazylijczyka do Paris
Saint-Germain, podał, iż rozważa on powrót do Barcelony.
Nieco później dziennikarze Cadena SER dodali, że 26-latek ma umowę
z prezesem PSG umożliwiającą mu odejście z ekipy mistrza Francji
po zakończeniu sezonu 2018/2019. Warunek jest jeden - oferta w
wysokości 220 milionów euro.
Francesc Aguilar z „Mundo
Deportivo” podał jednak, że wskutek zainteresowania Neymarem ze
strony Realu Madryt jego powrót do Barcelony nie jest możliwy.
Prezydent „Królewskich”, Florentino Pérez, przygotował
takie fundusze na „operację Neymar”, że „Dumę Katalonii”
nie będzie stać na rywalizację o jego podpis z odwiecznym rywalem.
Jak czytamy, nie zmieniłoby tego nawet odejście z klubu Ousmane'a
Dembélé (docelowo Katalończycy nie zamierzają żegnać się z
francuskim skrzydłowym).
Na ten moment wydaje się więc, że
jeśli Neymar faktycznie zdecyduje się na opuszczenie PSG już w
przyszłym roku, trafi do Madrytu.
Brazylijczyk rozegrał w
tym sezonie w sumie 11 meczów w koszulce paryskiego zespołu. Zdobył
w nich 11 bramek i zanotował cztery asysty.
Transfer Neymara niemożliwy dla giganta? Pozostaje jeden kierunek
fot. Transfery.info
Cały czas pojawiają się nowe informacje na temat przyszłości Neymara.
Więcej na temat:
Neymar
Hiszpania
Brazylia
Francja
FC Barcelona
Real Madryt CF
Paris Saint-Germain FC