Guardiola pokazywał już, że po przeprowadzce do nowego klubu lubi wprowadzać swoje porządki. Często wiąże się to nawet z sprzedażą ważnego ogniwa zespołu, które z różnych powodów nie pasuje do układanki hiszpańskiego taktyka. W Manchesterze City padło na Harta. Były trener Barcelony uznał, że potrzebuje golkipera lepiej grającego nogami, dlatego Anglik nie znalazł dla siebie miejsca w zespole.
Po dwóch wypożyczeniach 31-latek odszedł do Burnley, które dziś przyjedzie na Etihad Stadium, by zmierzyć się z mistrzem Anglii. Guardiola przy okazji został zapytany o Harta i nie ukrywa, że pozwolenie na jego odejście było dla niego bardzo trudne.
- Wiem jak trudne to było dla kibiców. On był niesamowitym bramkarzem, osiągnął z tym klubem fantastyczne rezultaty. Nie było mi łatwo podjąć tę decyzję - stwierdził Guardiola w rozmowie z dziennikarzami.
- Nie zawsze podejmuję słuszne decyzje. W trakcie swojej kariery decydowałem czasem dobrze, a czasami bardzo źle, ale musisz to robić w odpowiednim czasie, w odpowiednim momencie. Zdarzało się, że na coś się decydowałem, a później tego żałowałem. Takie rzeczy się dzieją.
- Nie ma wątpliwości co do tego jak ważny był on dla City. Zobaczycie, że kibice docenią jego dokonania. Zazwyczaj piłkarze myślą wyłącznie o sobie, ale on starał się postawić w mojej sytuacji, zrozumiał to. Dlatego jestem mu wdzięczny za to zachowanie.