Prowadzeni przez Hiszpana „Królewscy” zostali rozgromieni
przez odwiecznego rywala aż 5:1. Hat-tricka zanotował dzisiaj Luis
Suárez, a do siatki trafili również Philippe Coutinho, Arturo
Vidal oraz Marcelo.
O zwolnieniu Lopeteguiego spekulowało
się na długo przed hitowym spotkaniem. Po takim wyniku wydaje się
to nieuniknione.
Co 52-latek powiedział po ostatnim gwizdku?
- W pewnym momencie drugiej połowy mieliśmy okazję, by
odwrócić sytuację, ale niestety nam się to nie udało.
-
Porażka zawsze jest bardzo bolesna. Myślę jednak, że jej rozmiary
są trochę za duże, przesadzone. Mecz wyglądał nieco inaczej, był
otwarty. 1:5 nie do końca odzwierciedla tego, co działo się na
murawie. To oczywiste, że jestem smutny. Podobnie jest z zawodnikami
w szatni. Mamy jednak październik i myślę, że można
wyjść z tej sytuacji.
- Czuję się na siłach, by dalej
prowadzić zespół. Niezwykle istotne jest oczywiście to, by
podnieść morale zawodników. Nieustannie w nich wierzę. Za nami
bardzo złe tygodnie, ale uważam, że to się skończy. Dzisiaj
stworzyliśmy sobie wiele sytuacji.
- Zwolnienie? To nie moja
decyzja. Wyraziłem swoją wiarę w zespół. Oczywiście jestem
trenerem i to na mnie spoczywa odpowiedzialność za odnoszone wyniki -
przyznał Lopetegui.
Lopetegui po 1:5 z Barceloną
fot. Transfery.info
Julen Lopetegui zabrał głos po niedzielnym meczu Realu Madryt z Barceloną.