Pierwsze
konkretne informacje sugerujące, że to właśnie były selekcjoner reprezentacji Polski obejmie „Kolejorza” po zwolnieniu Ivana Djurdjevicia pojawiły
się w poniedziałek. Według WP SportoweFakty sprawa jego powrotu do Ekstraklasy i angażu w
klubie ze stolicy województwa wielkopolskiego jest w zasadzie
przesądzona.
Sport.pl pisze, że strony nie ustaliły
jeszcze wszystkich szczegółów, ale 61-latek faktycznie jest
zainteresowany nawiązaniem współpracy z Lechem, widząc w
poznańskim zespole niewykorzystany potencjał, i poczyniono już
pewne ustalenia.
Powyższe źródło podaje, że Nawałka
oczekuje od Lecha pensji na poziomie 150 tysięcy złotych
miesięcznie. Dla przykładu, w przeszłości José Mari Bakero i
Nenad Bjelica inkasowali w Poznaniu po około 130 tysięcy złotych.
Były selekcjoner chce również zagwarantować kolejne 150 tysięcy
miesięcznie do podziału dla trzech swoich asystentów.
Zgodnie
z wczorajszymi doniesieniami Nawałka miałby związać się z Lechem
umową tylko do końca sezonu. Długość potencjalnego kontraktu nie
została jednak jeszcze ustalona i nie można wykluczyć, że - jeśli
strony osiągną ostateczne porozumienie - będzie on dłuższy.
„Kolejorz” z dorobkiem 20
punktów zajmuje obecnie siódme miejsce w tabeli Ekstraklasy.