Turyńczyków w środowym meczu
Champions League na prowadzenie pięknym strzałem wyprowadził
Cristiano Ronaldo. Gospodarze wygrywali do 86. minuty, ale w samej
końcówce spotkania dali sobie strzelić dwa gole i koniec końców
to „Czerwone Diabły” cieszyły się ze zdobycia trzech punktów.
-
To rozczarowująca porażka, ponieważ zespół grał dobrze. Musimy
udoskonalić końcówki meczów w naszym wykonaniu, bo mamy z nimi
problem, nawet gdy to my wcześniej kontrolujemy boiskowe wydarzenia.
- Wiedzieliśmy, że wchodzi Fellaini, że musimy unikać
rzutów wolnych. Tymczasem je oddaliśmy. Był to jedyny
sposób, w jaki goście mogli trafić tego dnia do siatki i
podarowaliśmy im je.
- Myślę, że na dłuższą metę
dobrze nam to zrobi. Musimy nauczyć się nie zasypiać w takich
sytuacjach. Wiedzieliśmy przecież, że MU gra w ten sposób. W
weekend również niewiele pokazali przez 80 minut minut, a mimo to
wygrali w podobnych okolicznościach.
- Komplementuję drużynę
za dobry występ, ale oczywiście bez korzystnego rezultatu nie jest
to zbyt wiele warte.
- Gol Ronaldo był wyjątkowy. Nie można
jednak zapominać, że wcześniej mieliśmy wiele dużo okazji. Tylko w
pierwszej połowie mogliśmy strzelić trzy, cztery gole.
- W
piłce raz wygrywasz, raz przegrywasz. Dobrą wiadomością jest to,
że to drugie przytrafiło nam się w stosunkowo mniej szkodliwym
spotkaniu - powiedział Allegri.
Juventus z dorobkiem dziewięciu
punktów cały czas zajmuje pierwsze miejsce w tabeli grupy H LM. MU
jest drugi, mając na koncie siedem „oczek”.