33-letni skrzydłowy, który ma na koncie 44 występy w
reprezentacji Polski, słynie z wpadania w tarapaty. Na początku
tego sezonu brutalnie sfaulował on zawodnika Jagiellonii Białystok,
Arvydasa Novikovasa, za co został zawieszony na trzy miesiące. Pod
koniec okresu dyskwalifikacji doszło z kolei do utarczki słownej
między nim a asystentem Piotra Stokowca, Maciejem Kalkowskim, za co
został on odsunięty od pierwszego zespołu Lechii Gdańsk. W
przeszłości Peszko m.in. był również bohaterem „afery alkoholowej”
w reprezentacji oraz pokłócił się z taksówkarzem w Kolonii.
-
Na razie mam karę, ale zamierzam wrócić do gry. Dostałem ją za
niesubordynację na treningu. Niepotrzebnie posprzeczałem się z
trzecim trenerem. Oczywiście go przeprosiłem, ale muszę jeszcze w
pełni dogadać się z pierwszym.
- Sytuacja z
taksówką? Taksówkarz źle jechał, pokłóciłem się i wyszło
jak wyszło. Wracałem wtedy z imprezy. Największym błędem było
to, że postanowiłem uciekać z taksówki, zamiast siedzieć i zapłacić.
Chciałem to zrobić. Coś mi się jednak wkręciło, że jak pojawił
się temat policji, to postanowiłem uciekać. Nie okazałem się tak
szybki jak na boisku.
- Novikovas? Dobrze wszedłem w to
spotkanie, aż w końcu przyszła ta akcja. Był przy linii, chciałem
agresywnie przerwać akcję, ale na pewno nie aż tak. Jeśli chodzi
o długość kary... Nie można oceniać takiej sytuacji jako
recydywy, jeśli jest nowy sezon, a w poprzednim złapałem tylko
trzy żółte kartki.
- Czy piję alkohol? Tak. Nie jestem
jednak co tydzień nawalony. To jest sport. Nie dałbym rady.
-
Gdy graliśmy z Australią w Krakowie (2010 rok - red.), ktoś miał
urodziny. Jako jedyny byłem w stanie wyjść z pokoju, gdzie się
odbywały, i przejść do swojego. Nadziałem się jednak na
korytarzu na trenera Jacka Zielińskiego. Zostałem wtedy usunięty z
reprezentacji na osiem miesięcy.
- Chyba najbardziej w życiu
żałuję tego, że nie pojechałem na Euro 2012 - powiedział
Peszko. Dodajmy, że był to efekt wspomnianej sytuacji z taksówkarzem.
Peszko o swoich pozaboiskowych wybrykach. „Tego żałuję najbardziej”
fot. Transfery.info
Sławomir Peszko w prowadzonym przez Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Wiśniowskiego programie Prosto w Szczenę opowiedział o swoich pozaboiskowych wyskokach.