„Stara Dama” od dłuższego czasu przygotowywała się na potencjalne odejście Gianluigiego Buffona. Przed ostatnim sezonem legendarnego bramkarza na Allianz Stadium sprowadzono Wojciecha Szczęsnego, który nominalnie miał uczyć się od 40-latka, a następnie go zastąpić. W maju potwierdziło się, że „Superman” odchodzi z Turynu, co otworzyło drogę między słupki Polakowi. Okazuje się jednak, że wszystko mogło ulec zmianie.
Jak informuje „Corriere di Torino” Szczęsny mógł otrzymać niespodziewanego konkurenta w walce o miejsce w pierwszym składzie. Do działaczy Juventusu zgłosili się przedstawiciele Keylora Navasa, którego przyszłość w Realu Madryt była niepewna.
Kostarykanin zdawał sobie sprawę, iż przyjście Thibauta Courtois może pozbawić go miejsca w pierwszym składzie, a przynajmniej bardzo ograniczyć liczbę rozgrywanych minut. Dlatego poprosił swoich agentów, by ci poszukali dla niego klubu, w którym mógłby grać częściej. Wtedy pojawił się pomysł, że w obliczu odejścia Buffona „Bianconeri” będą skorzy pozyskać nowego bramkarza.
Tak się jednak nie stało. „Juve” podziękowało za propozycję, ale stanowczo zapewniło, iż wierzy w to, że Szczęsny poradzi sobie w roli pierwszego bramkarza. Jako jego zastępcę sprowadzono z kolei Mattię Perina, który swego czasu był przymierzany do zastąpienia Buffona w reprezentacji Włoch.
Tymczasem Navas pozostał w Madrycie, gdzie początkowo zachował miejsce w składzie, lecz później musiał je częściowo oddać nowemu koledze z drużyny. Teraz Courtois występuje w meczach ligowych, natomiast 31-latek gra w Lidze Mistrzów i Pucharze Króla.