Wywiad z Markiem Chojnackim

Wywiad z Markiem Chojnackim
Redakcja
Redakcja
Źródło: transfery.info

<b>Marek Chojnacki pomimo wielu kłopotów zdołał przygotować swój zespół na inaugurację sezonu. O tym jak widzi szanse swej drużyny oraz co sądzi o samym meczu, opowiedział nam po spotkaniu ligowym z Odrą na wła(...)

Marek Chojnacki pomimo wielu kłopotów zdołał przygotować swój zespół na inaugurację sezonu. O tym jak widzi szanse swej drużyny oraz co sądzi o samym meczu, opowiedział nam po spotkaniu ligowym z Odrą na własnym boisku.

- Jak pan ocenia pierwszy mecz w nowym sezonie? Na szybko był pan zmuszony od podstaw zbudować zespół. Przyszło wielu nowych zawodników.

- Z samego przebiegu meczu mogę być w miarę zadowolony. Przede wszystkim spełniliśmy wszystkie założenia taktyczne, co bardzo cieszy. Sam mecz był dosyć nudnym widowiskiem. Obie drużyny bardziej sobie przeszkadzały, niż grały w piłkę. My popełniliśmy kilka błędów, które na szczęście nie wpłynęły na wynik spotkania. Także z tego remisu możemy być zadowoleni.

- W drużynie wystąpiło wielu nowych zawodników. Z których może być pan najbardziej zadowolony?

- Ciężko powiedzieć, ponieważ gdyby do drużyny przyszedł jeden, góra dwóch nowych graczy można by było szerzej się o nich wypowiedzieć, natomiast, jeśli jest taki przypadek jak u nas, gdzie przychodzi 9 nowych piłkarzy, ciężko jest jednoznacznie ich oceniać. Na pewno nie zagrali jakoś rewelacyjnie, ale też nie grali najgorzej. Troszkę więcej spodziewałem się po Dawidzie Jarce, który dziś był strasznie spięty, co przełożyło się na jego grę. Tak jak mówię, zawodnikom tego meczu nie można zapisać ani na plus ani na minus. Dobrą grę, przeplatali błędami, więc na pewno taka ocena jest sprawiedliwa.

- Wszyscy spodziewali się ujrzenia na murawie od pierwszych minut Pawła Drumlaka, który ma być najważniejszym ogniwem pańskiej drużyny, tym czasem zagrał on zaledwie kilka minut. Co spowodowało, że nie wystąpił on przez dłuższy czas gry?

- Jak wszyscy wiemy, Paweł dość długo nie grał w piłkę i tylko Ci, którzy sami grali bądź grają, wiedzą jak ciężko jest po tak długiej przerwie z powrotem wejść na najwyższe obroty. Poza tym Paweł nabawił się drobnego urazu uda, więc nie chcieliśmy ryzykować poważniejszą kontuzją, bo jest to dopiero pierwszy mecz. Mamy nadzieję, że będzie on dla nas dużym wzmocnieniem, lecz nie możemy także ryzykować kontuzją najważniejszych piłkarzy, bo co z tego, że zagrają powiedzmy 45 minut, jak potem będą zmuszeni pauzować przez dłuższy czas. Ostrożnie dysponujemy siłami naszych zawodników, by mogli nam pomagać przez pełen sezon.

- Kłopotem ŁKS już od kilku sezonów jest atak. Łódzka drużyna ma kłopoty z napastnikami, przed sezonem odszedł Ensar Arifovic. Przyszedł do zespołu Dawid Jarka, ale w tym meczu grał strasznie spięty, nie za dużo mu wychodziło, ale czy liczy pan, że w końcu się odblokuje i zacznie strzelać?

- My doprowadziliśmy do takiej sytuacji, że mamy 3 wartościowych, ja uważam, wartościowych napastników, bo jest i Adam Czerkas, i Rafał Kujawa, no i Dawid Jarka, i będzie wszystko zależało od ich dyspozycji. Powtarzam, że nieraz, nie w ilości a w jakości jest siła. Oni mają podobny poziom umiejętności. Adam dołączył do nas po przejściach, Dawid, to nie ten sam zawodnik, co w rundzie jesiennej, na pewno potrzeba czasu by się odbudował i wkomponował w grę. Nie oszukujmy się, że my również musimy grać lepiej w drugiej linii, by móc stwarzać im sytuację do tego, by mogli pokazać swój kunszt strzelecki.

- Wszystkich kibiców, ekspertów, ciekawi jak to będzie z drużyną ŁKS w przerwie zimowej. Wiadomo, że zazwyczaj jest tak, że zespół opuszcza kilku podstawowych zawodników. Czy będzie się pan starał zatrzymać większość kluczowych zawodników, czy pozwoli pan na odejścia?

- Wszystko będzie zależało, od tego czy będzie zapotrzebowanie na tych zawodników, których my obecnie mamy. Czy zrobią zauważalne postępy, na tyle, by inne zespoły się nimi zainteresowały. Druga rzecz, to oczywiście nie ma, co ukrywać, dużo zależeć będzie od finansów, jak się będzie ta sprawa wyglądała na koniec rundy. Nie ukrywam, że może być taka sytuacja, jeśli by się u nas polepszyło, to może być tak, że to ŁKS będzie rezygnował z niektórych piłkarzy, a szukać od nich lepszych, a nie tak jak to było dotychczas, że ktoś inny zabierał nam, co lepszych zawodników, a my musieliśmy szukać takich, którzy gdzie indziej są niechciani, a w ŁKS się dopiero odbudowują. Wiadomo, że powtarzamy to już, którą rundę, do tej pory się to sprawdzało, ale może przyjść taki moment, że już nie będzie tyle szczęścia żeby tych zawodników na tyle wkomponować i zgrać, by prezentowali przyzwoity poziom ekstraklasy.

- Czy zamierza pan zostać w ŁKS jak najdłużej będzie to możliwe, czy zastanawia się pan też nad innymi ofertami pracy? Przed tym sezonem dużo mówiło się o zainteresowaniu pana osobom, przez inne kluby.

- Nie ukrywam, że miałem propozycję z kilku klubów, ale wiadomo, że jestem z ŁKS, jestem z tym klubem związany i jako trener, i jako zawodnik, chciałbym tutaj cały czas pracować. A jak długo to potrwa będzie oczywiście zależało od wyników. Kontrakt mam podpisany na rok i chciałbym go jak najbardziej wypełnić. Ale jak to będzie wyglądało, to będzie przede wszystkim zależało od strony sportowej.

- Jeśli chodzi o trzon zespołu to wydaje się, że jest on już zgrany. Jak pan wspominał w ataku jest duża rywalizacja, w bramce numerem jeden bez wątpienia jest Bogusław Wyparło? Jeśli chodzi o defensywę, podkreślał pan w tych wszystkich meczach przedsezonowych, że jest pan z tej formacji najbardziej zadowolony. Czy po tym meczu również może pan to powiedzieć?

- Jeśli chodzi o defensywę, to można być w miarę zadowolonym, lecz przytrafiło nam się kilka prostych błędów, na szczęście nie skończyły się one dla nas stratą bramki, ani nie było groźnych sytuacji. Ale z pewnością jest kilka rzeczy do poprawy. Dużo gorzej wygląda to od strony ofensywnej i tutaj musi wykonać jeszcze bardzo dużo pracy. Zarówno jeden, jak i drugi boczny obrońca muszą częściej podłączać się pod akcje ofensywne, szczególnie na własnym stadionie. Oni dzisiaj to próbowali, ale zazwyczaj kończyło się to stratą piłki. I też lepsze rozegranie przez środkowych obrońców, tutaj też jest wiele do poprawienia. Ale tak jak mówię, przyszło wielu nowych zawodników, w procesie treningowych jest tyle elementów, że na przerobienie niektórych nie starcza nam czasu żeby je poprawić. Czynimy stałe postępy, patrząc przez sparingi i treningi widać znaczną poprawę i mam nadzieję, że w tym kierunku będzie to szło.

- Więc wypada życzyć utrzymania w lidze i by ta drużyna jak najszybciej się zgrała.

- Dziękuję serdecznie.

Rozmawiał Kuba Kacprzak
Więcej na temat: Wywiady Polska Ekstraklasa

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Albert Rudé tłumaczy się po remisie Wisły Kraków. „Można być zmęczonym, grając tak dużo meczów...” Albert Rudé tłumaczy się po remisie Wisły Kraków. „Można być zmęczonym, grając tak dużo meczów...” Carlo Ancelotti nie ma żadnych wątpliwości. Bardzo chce tego transferu Carlo Ancelotti nie ma żadnych wątpliwości. Bardzo chce tego transferu Kai Havertz zmiażdżył Chelsea! Żadnych sentymentów, zero litości [WIDEO] Kai Havertz zmiażdżył Chelsea! Żadnych sentymentów, zero litości [WIDEO] Skandal w Premier League! Dwóch zawodników aresztowanych z zarzutami o gwałt Skandal w Premier League! Dwóch zawodników aresztowanych z zarzutami o gwałt Olivier Giroud podpisał kontrakt z nowym klubem. „HERE WE GO” Olivier Giroud podpisał kontrakt z nowym klubem. „HERE WE GO” Wojciech Kowalczyk wypalił w sprawie Mariusza Rumaka. „Nie porównuj gówna do czekolady” [WIDEO] Wojciech Kowalczyk wypalił w sprawie Mariusza Rumaka. „Nie porównuj gówna do czekolady” [WIDEO] OFICJALNIE: Poznaliśmy pierwszego spadkowicza I ligi w sezonie 2023/2024 OFICJALNIE: Poznaliśmy pierwszego spadkowicza I ligi w sezonie 2023/2024

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy