Koniec mercato w Juventusie ?

Od paru lat trwa wielka odbudowa w zespole z Turynu po tym jak został karnie zdegradowany do Serie B. Dopiero jednak w tym sezonie poczynione zostały konkretne kroki na rynku transferowym, które usatysfakcjonowały fanów Juventusu.

Za dwóch Brazylijczyków - Diego oraz Felipe Melo - klub z Turynu zapłacił blisko 50 mln euro. Oczywiście, przy kwotach za jakie Real Madryt kupił Kakę czy Cristiano Ronaldo, nie jest to suma zbyt imponująca. Biorąc jednak pod uwagę transfery jakie zarząd klubu poczynił w latach poprzednich widać zauważalny postęp. Każdy przecież zgodzi się, że wymienieni wyżej zawodnicy prezentują o wiele większa klasę, niż Tiago czy Christian Poulsen, którzy wciąż zawodzą swoich kibiców. Do drużyny powrócił także Fabio Cannavaro oraz wypożyczony z Barcelony został Martin Caceres, którzy wzmocnili linię obrony. W tej chwili Juventus dysponuje drużyną złożoną z graczy doświadczonych ( Del Piero, Trezegeut, Cannavaro ) oraz z młodych, utalentowanych piłkarzy ( Marchisio, De Ceglie, Caceres, Giovinco ). Jak taka mieszanka sprawdzi się w obecnym sezonie pokażą najbliższe mecze ligowe.

Szefowie Juventusu zapowiadają natomiast, że odejście Cristiano Zanettiego do Fiorentiny było ich ostatnim posunięciem na tegorocznym rynku transferowym. Na ten temat trwają ciągle spekulacje wśród włoskich mediów i kibiców. Wielu twierdzi, że zapowiedzi zarządu klubu to tylko zasłona dymna przed prawdziwą bombą transferową. Jako potencjalne wzmocnienie Juventusu wymienia się m.in.Sergio Aguero. Transfer ten wydaje się być jednak mało prawdopodobny ze względu na cenę piłkarza oraz zainteresowanie nim ze strony innych, bogatszych klubów. Po zakończeniu poprzedniego sezonu sporo mówiło się o przeprowadzce do Turynu zawodnika Valencii - Davida Silvy, temat jednak ucichł po zmianie trenera we włoskim klubie oraz po sprowadzeniu Diego, na którym opierać się będzie gra ofensywna Juve.

Wśród potencjalnych nabytków włoskiej drużyny wymienia się także następujących piłkarzy: Maxi Rodriguez, Rafinha, Fernando Gago czy Giuseppe Rossi. Ile w tym prawdy wiedzą tylko osoby odpowiedzialne za transfery włoskiego potentata. Najbliższe tygodnie pokażą natomiast, czy włoskie media, a szczególnie prasa, publikują rzetelne informacje ze sprawdzonych źródeł, czy tylko uzupełniają puste rubryki w swoich gazetach niepotrzebnymi nikomu plotkami.