Saganowski chętnie wróci do Legii

Jak donosi <i>Przegląd Sportowy</i> Marek Saganowski jest skłonny wrócić do warszawskiej Legii, jeśli tylko nadarzy się taka możliwość. Reprezentant Polski jeszcze rok temu grał w Lidze Mistrzów z duńskim Aalbo(...)

Jak donosi Przegląd Sportowy Marek Saganowski jest skłonny wrócić do warszawskiej Legii, jeśli tylko nadarzy się taka możliwość. Reprezentant Polski jeszcze rok temu grał w Lidze Mistrzów z duńskim Aalborgiem, dziś występuje w rezerwach trzecioligowego Southampton. Twierdzi, że został oszukany i jak najszybciej chce opuścić Świętych.

31-letni Łodzianin latem miał wiele propozycji. Wybrał jednak powrót na St Mary's Stadium i nie była to dobra decyzja. Myślał, że wszystko potoczy się idealnie. Będzie grał, strzelał, triumfował. Natomiast szkoleniowiec Southampton, Alan Padrew jeszcze w tym samym okienku ściągnął irlandzkiego napastnika Davida Conolly'ego, a Sagana przesunął do drużyny rezerw. "Jestem związany z klubem do czerwca przyszłego roku. Southampton może więc do tego czasu chcieć jakąś kwotę odstępnego. Teraz chce wyegzekwować pisemne potwierdzenie, że mogę odejść za darmo. Raz zostałem zrobiony na szaro, drugi raz chce tego uniknąć. Jakoś przetrwam te kilka miesięcy, bo jeśli zechcą zatrzymać mnie tu dłużej, to chyba skończę z graniem w piłkę", mówi Przeglądowi były napastnik Legii.

Jeśli piłkarz zdecyduje się na powrót do kraju, pierwsze drzwi, do których zamierza zapukać znajdują się w Warszawie przy ul. Łazienkowskiej 3. " W sercu mam dwa polskie kluby: ŁKS i Legię. Z wiadomych względów, ten pierwszy teraz nie wchodzi w rachubę. Nie wiem jednak czy będą mnie chcieli w Warszawie. Śledzę sytuację i wiem, co się dzieje. Przełamał się w końcu Miętowy, jest Bartek Grzelak, Takesure Chinyama. Nie mam pojęcia, jaką koncepcję ma trener Urban", zakończył Marek Saganowski.