Oficjalnie: Heinze w Romie

AS Roma szaleje na rynku transferowym. Cały piłkarski świat obiegła informacja, że do ekipy ze Stadio Olimpico dołączył dzisiaj hiszpański napastnik Bojan Krkić. Wiadomość ta z pewnością przyćmiła fakt, że działacze Giallorossich tego samego dnia podpisali umowę także z Argentyńczykiem Gabrielem Ivánem Heinze.

Heinze trafił do Europy już 14 lat temu. Jego pierwszym klubem na Starym Kontynencie był hiszpański Real Valladolid, którego barwy reprezentował – z roczną przerwą na wypożyczenie do Sportingu Lizbona – do 2001 roku. Dzięki dobrym występom na Półwyspie Iberyjskim zainteresowali się nim szefowie Paris Saint-Germain. Heinze w stolicy Francji grał przez trzy sezony (zresztą bardzo udane), by po tym okresie trafić do słynnego Manchesteru United. Na Wyspach Brytyjskich spędził kolejne 36 miesięcy, podczas których rozegrał dla Czerwonych Diabłow 83 oficjalne spotkania.

Po pobycie w Anglii przyszedł czas na powrót do Hiszpanii. Heinze, który przez dłuższy czas nosił się z zamiarem odejścia z Manchesteru, z radością przyjął ofertę Realu Madryt. W ciągu dwóch sezonów, będąc kluczowym graczem Królewskich, wydatnie pomógł w zdobyciu mistrzostwa oraz Superpucharu. Jego czas w stolicy Hiszpanii skończył z momentem objęcia funkcji trenera ekipy z Estadio Santiago Bernabeu przez Manuela Pellegriniego. Chilijczyk szybko dał do zrozumienia Argentyńczykowi, że nie widzi dla niego miejsca w składzie i lepiej byłoby dla obydwóch, gdyby zmienił klub. Heinze zdecydował się więc na przeprowadzkę do Marsylii i grę w tamtejszym Olympique. We Francji doświadczony obrońca jeszcze raz pokazał, że jest graczem nietuzinkowym. Marsylczycy z nim w składzie odzyskali po 18 latach upragniony tytuł mistrzowski, a ponadto dwukrotnie sięgnęli po Puchar Ligi. Argentyńczyk – rzecz jasna – był jednym z głównych architektów tych sukcesów.

Heinze w czerwcu biężącego roku poinformował, że odchodzi z Olympique. Natychmiast pojawiło się wielu chętnych na zatrudnienie 71-krotnego reprezentanta Albicelestes. Argentyńczyk ostatecznie wybrał ofertę Romy, z którą związał się rocznym kontraktem.