Biblioteka Transfery.info (3): "Piłka sss... kopana"

Książka Rafała Steca to publikacja, której nie można polecić fanom piłki nożnej szukającym cukierkowatych i przesłodzonych faktów, obrazujących polski futbol. Ani słowa w niej o sukcesach kadry Górskiego czy Piechniczka, srebrnych medalistach olimpijskich z Barcelony czy wybitnych osiągnięciach polskich piłkarzy na zagranicznej scenie piłkarskiej. Pełno jest za to jest obrazów, pokazujących ciemne oblicze naszej piłki, „betonowych elementów” struktur PZPN, prowizorycznej organizacji, skorumpowanych działaczy, trenerów-karierowiczów i zawodników, którzy w imię własnej korzyści są w stanie pozbawić złudzeń, co do piękna futbolu zarówno kibiców, jak i swoich kolegów z drużyny.

Na dwustu czterdziestu stronach książki Steca dostajemy obraz wielkiej szarzyzny polskiej piłki, której nie zdołał rozświetlić sukces kadry Beenhakkera. Każdy rozdział to wędrówka po skorumpowanym i pozbawionym ambicji światku sędziowskim, zawodniczym, trenerskim, związkowym czy politycznym. Każda kolejna strona przygnębia bardziej, niż poprzednia. Uczucie to potęguje przekonanie, że słowa Steca nie są tylko i wyłącznie literackim science-fiction, tylko rzetelnym opisem piłkarskiej rzeczywistości w Polsce. Chociaż obraz przedstawiony w książce Steca (została wydana w 2007 rok)  jest pozbawiony „ery panowania” Grzegorza Laty, afer związanych z organizacją EURO 2012 czy wielu druzgocących porażek polskich klubów na arenie międzynarodowej to wcale nie oznacza, że przed laty w polskiej piłce było lepiej. Wręcz przeciwnie.

Rafał Stec zbierając informacje zabawił się w dziennikarza śledczego, szukając informacji tam, gdzie nikt nie ma wstępu, posługując się metodami trudnymi do wykonania, uruchamiając przy tym wielką sieć informatorów, którzy w książce pozostają anonimowi. Jednak nie wszyscy. Stąd możemy się dowiedzieć o kulisach pracy w polskiej reprezentacji, Janusza Wójcika, który za czasów pracy w Legii był nazywany „przywódcą grupy bankietowej”. Wprost dostajemy informacje o Adamie Mandziarze, Michale Listkiewiczu, Oreście Lenczyku, Antonin Ptaku czy „Fryzjerze”. Wiele elementów zaczerpniętych z dziennikarstwa śledczego połączonych jest z luźną formą felietonu, charakterystycznego dla Steca. Stąd, więc dostajemy pełen obraz szkolenia młodzieży oraz struktur organizacyjnych we Francji, w porównaniu z „polską myślą szkoleniową".

Stec wobec czytelników zachowuje się, jednak bardzo w porządku. Nie tylko krytykuje i wytyka błędy poszczególnym osobom, związkom czy organizacjom, ale stara się również dać kilka subiektywnych porad, które miałyby uzdrowić polską piłkę. Śledząc je, nie sposób ich nie akceptować. „Dekalog, który da nam kopa”, jak nazywa ten rozdział Stec, stanowi bardzo konstruktywny spis „how to make”, który powinien znaleźć się na biurku każdego, kto ma w polskiej piłce jakąkolwiek władzę. ”. Książka kończy się dodatkowym rozdziałem pisanym „na szybko” po wyborze Polski i Ukrainy na organizatorów EURO 2012. Chociaż, sam Stec nazywa wydarzenia w Cardiff – cudem, to książkę kończy w swoim stylu: „Kiedy zdawało się, że zasługuje na czyściec, nie na nagrody (przyp. red. polska piłka). Jak gdyby opatrzność mimo grzechów i wypaczeń całego środowiska piłkarskiego czuwała, a rodacy Pelego jednak mylili się przed laty, gdy uparcie powtarzali, że choć papież jest Polakiem, to Bóg musi być Brazylijczykiem.”

Podsumowując. Chcesz dowiedzieć się, jak „drukowano” mecze w polskiej Ekstraklasie? Przeczytaj książkę „Piłka sss… kopana”. Chcesz wiedzieć, jak agenci piłkarscy niszczyli najlepiej zapowiadającą się drużynę w polskie piłce? Zajrzyj do książki „Piłka sss… kopana”. Pragniesz dowiedzieć się, jaka była kadencja Michała Listkiewicza, jako prezesa PZPN? Koniecznie przeczytaj „Piłkę sss… kopaną”. Nie wiesz kim są tzw. „strażacy” w polskim futbolu? Dowiesz się tego czytając książkę „Piłka sss… kopana”.  Jak się ma Służba Bezpieczeństwa do najważniejszej postaci w polskiej piłce? Odpowiedzi szukaj w „Piłkce sss… kopanej”. Właśnie te tematy w swojej publikacji porusza Rafał Stec, dziennikarz, który odważył się werystycznie pokazać mechanizmy polskiej piłki, zanim zdecydował się na to w swojej książce Tomasz Iwan.

Dla każdego, kto chce być świadomym kibicem lub częścią polskiej układanki piłkarskiej „Piłka sss… kopana” jest pozycją obowiązkową. Wiele domysłów Steca, które zawarł na łamach swojej książki ma odzwierciedlenie w dzisiejszych realiach. Wprawdzie nie wszystko w niej jest wiarygodny i dobitnie udowodnione, to jednak, każdy myślący obserwator polskiego futbolu znajdzie w tej publikacji coś, co zmieni jego sposób patrzenia na piłkę nożną w naszym czterdziesto-milionowym państwie. 

Z Rafałem Stecem rozmawialiśmy na łamach naszego Portalu. Między innymi o "Piłce sss... kopanej" - 

http://transfery.info/38736,wywiady-czwartkowe-ludzie-ludziom-zgotowali-ten-los