Co jeszcze warto oglądać - perełki w morzu meczów o nic

Co jeszcze warto oglądać - perełki w morzu meczów o nic fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka
Źródło: Transfery.info

Koniec sezonu oznacza zwykle większe niż kiedykolwiek natężenie meczów o nic. Meczów, w których presja wyniku jest niemal zerowa. My spośród pozostałych spotkań wybraliśmy te najważniejsze, które mogą dostarczyć jeszcze sporo emocji.

Niemal pewna feta w Moskwie - sobota, 18.05, 11:30

CSKA Moskwa - Kubań Krasnodar
 
Pięć punktów przewagi nad Zenitem, dwie kolejki do końca. Jeśli CSKA nie zawiedzie na całej linii i nie da się Kubani Krasnodar, to około godziny 13:15 możemy znać nowego mistrza Rosji. To może być całkiem niezła rozgrzewka przed...

..."Grą o tron" w Ekstraklasie - sobota, 18.05, 13:30

Legia Warszawa - Lech Poznań
 
Im bliżej tego spotkania, tym więcej obecnych i byłych zawodników wypowiada się, kto ma większe szanse, lepszy skład, wreszcie jaki będzie wynik. Do soboty o tym pojedynku wiedzieć będziemy absolutnie wszystko, a i w Canal+ przygotowane jest znacznie dłuższe studio przedmeczowe. Wszystko po to, by prawdopodobnie decydujący o tym, kto w czerwcu podniesie mistrzowski puchar, ładnie opakować. Co prawda po nim pozostaną jeszcze trzy kolejki, ale jeśli Lech chce dopaść Legię, a Legia na pięć punktów odskoczyć Lechowi - to to ostatnia taka szansa, by zrobić to w bezpośrednim starciu. 
 
Korespondencyjny pojedynek o utrzymanie oraz Ligę Mistrzów, a także walka o koronę króla strzelców w Bundeslidze - sobota, 18.05, 15:30
 
Augsburg - Greuther Furth
Borussia Dortmund - Hoffenheim
Eintracht Frankfurt - Wolfsburg
Freiburg - Schalke 04
HSV - Bayer Leverkusen
 
Najwcześniej wszystko będzie jasne w Bundeslidze. Co prawda Bayern i Borussia truchtają już ku zakończeniu sezonu, by w pełni sił podejść do finału Ligi Mistrzów, jednak w lidze naszych zachodnich sąsiadów wciąż jeszcze pozostaje kilka spraw do rozwiązania. Najbardziej dramatycznie będzie pewnie w dolnych rejonach tabeli, gdzie ścisk panuje niesamowity i do ostatnich minut uskuteczniane będzie nerwowe odświeżanie livescore'a. Na chwilę obecną sytuacja wygląda tak:
 
15. Fortuna Dusseldorf - 30 pkt (bramki: -15)
16. Augsburg - 30 pkt (bramki: -20)
17. Hoffenheim - 28 pkt (bramki: -26)
 
W najgorszym położeniu znajduje się Hoffenheim, które nie dośc, że musi wygrać swoje spotkanie i liczyć na to, że ani punktu nie zdobędzie Augsburg bądź Dusseldorf, to jeszcze w ostatniej kolejce jedzie na Signal-Iduna Park. A tam o tytuł króla strzelców walczyć będzie Robert Lewandowski, tracący w tej rywalizacji punkcik do Stefana Kiesslinga, a którego o wsparciu w dążeniu do tego celu zapewnia cały zespół. "Wieśniaki" więc niemal na pewno żegnają się z ligą, a o uniknięcie baraży zagra Fortuna z Augsburgiem. Jako że w przypadku równej liczby punktów najważniejszy jest bilans bramkowy, Augsburg musi osiągnąć po prostu lepszy punktowo rezultat u siebie z Furth. 
 
Równie ostro (a kto wie, czy nawet nie ostrzej) będzie zapewne w walce o puchary. Na Ligę Mistrzów wciąż mają szanse trzy ekipy - Schalke, Freiburg oraz Eintracht. Sytuacja w tabeli na chwilę obecną przedstawia się tak:
 
4. Schalke - 52 pkt (bramki: +17)
5. Freiburg - 51 pkt (bramki: +6)
6. Eintracht - 50 pkt (bramki: +3)
 
Teoretycznie w najtrudniejszym położeniu znajduje się Eintracht. Zagra bowiem u siebie z walczącym już tylko o miejsca 9-13 Wolfsburgiem, natomiast Schalke zmierzy się na wyjeździe z Freiburgiem. Jedynym wynikiem, dającym jakiekolwiek szanse zespołowi z Frankfurtu jest remis w meczu bezpośrednich rywali o Ligę Mistrzów, przy jednoczesnym zwycięstwie... czternastoma bramkami! Hitem kolejki będzie więc bezpośredni pojedynek w Freiburgu. 
 
Finisz Premier League - niedziela, 19.05, 17:00
 
Newcastle United - Arsenal Londyn
Chelsea Londyn - Everton FC
Tottenham Hotspur - Sunderland AFC
 
O ile sprawa spadku z Premier League jest już rozstrzygnięta, a tytuł mistrzowski i wicemistrzowski odebrany, to w ostatniej kolejce smaczków mimo to nie powinno zabraknąć. O londyńskiej rywalizacji o Ligę Mistrzów pisaliśmy TUTAJ. Teraz wkracza ona w decydującą fazę. Na chwilę obecną Chelsea ma na swoim koncie 72 punkty, Arsenal 70, natomiast Tottenham - 69. Losy dwóch pierwszych zespołów są tylko i wyłącznie w ich nogach, natomiast "Koguty" muszą liczyć na potknięcie Arsenalu, by w ogóle wystartować w eliminacjach Ligi Europy. Oczywiście najpierw muszą wygrać swoje spotkanie z Sunderlandem. Arsenal będzie za to czekał na pomyślne wieści ze Stamford Bridge, gdzie Chelsea podejmie Everton. Jeśli tu padnie remis, a "Kanonierzy" wygrają dwiema bramkami, to Arsene Wenger będzie mógł już czekać na losowanie grup Ligi Mistrzów. Jeśli jednak dojdzie do sytuacji, gdzie Chelsea zremisuje na przykład 0:0, a Arsenal ogra Newcastle 2:1, to (o czym można przeczytać TUTAJ) na Wembley zostanie rozegrane dodatkowe spotkanie o to, kto dostąpi wszelkich przywilejów ze znalezienia się na najniższym stopniu podium.
 
Benfica liczy na rewelację sezonu, Porto tylko na siebie - niedziela, 19.05, 19:30
 
Benfica Lizbona - Moreirense
Pacos de Ferreira - FC Porto
 
Bramka Kelvina z 92. minuty starcia Porto z Benfiką sprawiła, że mecz z Moreirense nie musi dać "Orłom" z Lizbony tytułu mistrzowskiego. Do tego potrzebne jest potknięcie Porto, które przed sezonem, patrząc na terminarz, wydawałoby się śmieszną i zupełnie nierealną perspektywą. Rozgrywki jednak wykreowały sobie bohaterów z Ferreiry (o rewelacyjnym Pacos pisaliśmy TUTAJ), którzy mają już pewne trzecie miejsce, jednak Porto zapewne nie odpuszczą. Każdy wynik inny od porażki będzie wielkim sukcesem, wielkim prestiżem i pięknym ukoronowaniem sezonu dla zespołu i jego kibiców. "Orły" chyba jeszcze nigdy nie czuły tak wielkiej solidarności z "Bobrami" ("Castores" - przydomek Pacos - przyp.red.).
 
Walka o Ligę Mistrzów po włosku - niedziela, 19.05, 20:45
 
Siena - AC Milan
Pescara - Fiorentina
 
W Serie A wszystkie najważniejsze rozstrzygnięcia już zapadły. Mistrzem Juventus, wicemistrzem Napoli, spadają Pescara, Siena i Palermo. Ale dwaj ze spadkowiczów mają szansę po raz ostatni mocno zaznaczyć swoją obecność w najwyższej lidze Włoch. Wszystko dlatego, że Pescara podejmie czwartą Fiorentinę, a Siena - trzeci Milan. Te dwa zespoły pozostają w walce o miejsce w eliminacjach Ligi Mistrzów, a dzielą je dwa punkty. Smaczku rywalizacji dodają wyniki bezpośrednich spotkań, które w razie równych punktów dochodzą do głosu. Fiorentina bowiem ma ten bilans lepszy, dzięki pokonaniu "Rossonerich" na San Siro.
 
Milan - Fiorentina 1:3
Fiorentina - Milan 2:2
 
Jeśli Milan ogra Sienę, nie będzie żadnych kalkulacji - Liga Mistrzów ponownie zawita na San Siro. Jeśli jednak spadkowicz urwie mu punkty, wtedy zwycięstwo "Violi" da Champions League byłej drużynie Artura Boruca.
 
Finał Champions League - sobota, 25.05, 20:45
 
Borussia Dortmund - Bayern Monachium
 
Rzadko kiedy zdarza się (my przynajmniej nie pamiętamy podobnej sytuacji), by piłkarz dogadany z innym klubem, miał szansę w pożegnalnym meczu zabrać mu tak cenne trofeum, jak puchar za Ligę Mistrzów. Już wiemy, że Mario Goetze wygrywa walkę z czasem i na wielki finał będzie w pełni sprawny, ale czy i bez tego odpuścilibyście sobie najważniejszy mecz roku w rozgrywkach klubowych? Pożegnanie Goetze, pożegnanie Heynckesa, prawdopodobnie także Lewandowskiego, kto wie czy nie Gundogana... A na dodatek trzech naszych rodaków w pierwszym składzie Dortmundu. Ten mecz po prostu musi być wyjątkowy.
 
Finał baraży o awans do Premier League - poniedziałek, 27.05, 16:00
 
Watford - Crystal Palace
 
Kto widział, co działo się w półfinałach baraży o opuszczenie Championship na rzecz najbogatszej ligi piłkarskiej świata, ten wie, że nie można sobie odpuścić oglądania finału. Kto jeszcze nie wie, o czym mowa, niech zobaczy poniższe wideo, z końcówki meczu Watford - Leicester.
 
 
Naprzeciw podopiecznych Gianfranco Zoli stanie Crystal Palace, z którym godnie chciałby pożegnać się Wilfried Zaha. Przyszły podopieczny Davida Moyesa dwiema bramkami zapewnił swoim kolegom miejsce w finale, pokonując Tomasza Kuszczaka, teraz więc będzie musiał dopełnić dzieła. Deser po finale Champions League zapowiada się smakowicie.
 
Francuska czwórka wciąż na styku
 
Montpellier - Lille - sobota, 18.05, 21:00
Nice - Olympique Lyon - sobota, 18.05, 21:00
St. Etienne - Olympique Marsylia - sobota, 18.05, 21:00
 
Lille - St. Etienne - niedziela, 26.05, 21:00
Lyon - Rennes - niedziela, 26.05, 21:00
Ajaccio - Nice - niedziela, 26.05, 21:00
 
Obdzierane od jakiegoś czasu z najlepszych zawodników Lille, zaskakujące Nicea i St. Etienne, a przed nimi chcący powrócić na tron Olympique Lyon. Wszystkie te zespoły powalczą o ostatnie miejsce w eliminacjach Ligi Mistrzów, ale i - a może przede wszystkim - o Ligę Europy. Na dwie kolejki przed końcem tabela przedstawia się następująco:
 
3. Olympique Lyon - 63 pkt (bramki: + 21)
4. Lille - 60 pkt (bramki: +19)
5. Nice - 60 pkt (bramki: +9)
6. St. Etienne - 59 pkt (bramki: +26)
 
Kluczowe będą tutaj bezpośrednie spotkania, a więc Lille z St. Etienne, a tydzień wcześniej Nicei z Lyonem. Scenariuszy jest tyle, że ciężko byłoby je wszystkie rozpisać. W najlepszej sytuacji wyjściowej jest oczywiście Lyon, któremu jedno zwycięstwo właściwie zapewni udział w Lidze Mistrzów, a także... St. Etienne, które zapewne skupia się na walce o miejsce numer cztery. Tutaj bowiem mogą zdecydować nie punkty, a kolejne kryterium, a więc różnica bramek. Jeśli Pierre Aubameyang i koledzy nie dopuszczą do katastrofy i jakiegoś rozstrzelania ich defensywy, nikt z zainteresowanych lepszego bilansu bramkowego mieć nie będzie. 
 
Walka Hiszpanów o ostatnie miejsce w Champions League
 
Getafe - Valencia - sobota, 18.05, 18:00
Sevilla - Real Sociedad - sobota, 18.05, 22:00
 
Real Sociedad - Real Madryt - niedziela, 26.05, 20:00
Valencia - Granada - niedziela, 26.05, 20:00
 
Sevilla - Valencia - sobota, 1.06, 18:00
La Coruna - Real Sociedad - sobota, 1.06, 18:00
 
Choć do końca Primera Division zostały jeszcze ponad trzy tygodnie, już wiadomo, że Barcelona, Real Madryt i Atletico zagrają w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów. Najgoręytszy pojedynek rozegra się o miejsce w eliminacjach. Ostatnimi zawodnikami na placu boju są Valencia i - czego nie obstawiał na starcie sezonu chyba nikt - Real Sociedad San Sebastian. Szósta Malaga ma bowiem aż pięć punktów straty do obydwu zespołów i raczej nie będzie już mogła dogonić jednych i drugich. Wydaje się, że Baskowie mają znacznie trudniejszy terminarz, bo najpierw pojadą na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan, by tydzień później ugościć "Królewskich" z Madrytu i jeśli potkną się więcej niż raz, w ostatniej kolejce mogą już walczyć tylko o utrzymanie pozycji numer pięć. Na papierze lepiej terminarz ułożył się dla Valencii, która zagra z Getafe i Granadą. Jeśli jednak do tej pory nie rozwiąże sprawy, to w ostatniej kolejce może mieć spore problemy - w Sewilli nigdy nikomu łatwo się nie grało. 
 
***
 
Oczywiście, w polskiej Ekstraklasie rozegra się także walka o utrzymanie, europejskie puchary (przy dzisiejszych decyzjach komisji licencyjnej, kto wie czy w pucharach nie zagra drużyna z ósmego, dziewiątego, czy nawet dziesiątego miejsca w ligowej tabeli), a na jej zapleczu zapadną rozstrzygnięcia dotyczące awansu i spadku, jednak tutaj do rozegrania pozostało relatywnie dużo spotkań i nie będziemy się skupiać szczególnie na którymś z nich. Prawdopodobnie przed faktycznymi rozstrzygnięciami (na jedną - dwie kolejki przed końcem) ukaże się u nas osobna zapowiedź.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Z przyszłością Josué już wszystko jasne?! „90 procent do 10” Z przyszłością Josué już wszystko jasne?! „90 procent do 10” To jeden z letnich priorytetów transferowych Liverpoolu. Rozmowy rozpoczęte To jeden z letnich priorytetów transferowych Liverpoolu. Rozmowy rozpoczęte Carlitos pożądany również w Ekstraklasie. Dwie oferty Carlitos pożądany również w Ekstraklasie. Dwie oferty To może być nowy trener w Ekstraklasie. Właśnie odniósł cenne zwycięstwo To może być nowy trener w Ekstraklasie. Właśnie odniósł cenne zwycięstwo Wielki powrót do Wisły Kraków?! Jarosław Królewski skomentował Wielki powrót do Wisły Kraków?! Jarosław Królewski skomentował Wisła Kraków potwierdziła przedłużenie umów czterech piłkarzy Wisła Kraków potwierdziła przedłużenie umów czterech piłkarzy Xavi wyjaśnił, dlaczego postanowił zostać w Barcelonie Xavi wyjaśnił, dlaczego postanowił zostać w Barcelonie OFICJALNIE: Xavi zdecydował OFICJALNIE: Xavi zdecydował

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy