Zrzuć kilogramy, a zagrasz w Gliwicach - o co chodzi z Collinsem Johnem?

Ostatnio Johna mogliśmy zobaczyć okiem kamery Canal+, zasiadającego z wybranką serca na trybunach stadionu w Gliwicach. Klub jednak nadal nie powiadomił oficjalnie o podpisaniu umowy z Holenderem, a przedstawiciele Piasta wypytywani o sprawę, nabierają wody w usta.

 

- Na chwilę obecną mogę powiedzieć tylko tyle, że pan Collins John nie jest zawodnikiem Piasta Gliwice - mówi nam rzecznik prasowy klubu, Mateusz Małek.

 

Jak udało nam się jednak dowiedzieć od osoby blisko związanej z klubem, sytuacja Holendra wcale nie jest jakaś mocno skomplikowana i wcale nie rozbija się o zarobki, a o jego... nadwagę.

 

- John przyjechał do Gliwic bez jakiegokolwiek przygotowania, ze sporą nadwagą i jedyne, co jeszcze pozwala mu liczyć na angaż w Piaście, to jego niesamowita technika. Widać gołym okiem, że Holender ma ciąg na bramkę, że umie ustawiać się na boisku, a jego umiejętności techniczne przewyższają większość naszych ligowców - mówi nam nasz informator. - Jego brak dynamiki nie pozwala jednak na rywalizację na takim poziomie i jeśli nie dojdzie do dyspozycji i nie odzyska sylwetki sportowca, w Gliwicach miejsca nie zagrzeje.

Jeżeli jednak John dojdzie do optymalnej dyspozycji, jego zadaniem może być zastąpienie Marcina Robaka, który dziś pożegna się z Gliwicami na rzecz szczecińskiej Pogoni.