Kontuzja Bainesa

Leighton Baines wyszedł jak praktycznie co tydzień w pierwszym składzie Evertonu na sobotni mecz ligowy. Tym razem jednak nie mógł wystąpić w pełnym wymiarze czasowym - w 50 minucie kontuzjowanego piłkarza zmienił wypożyczony z FC Barcelony Gerard Deulofeu. Mimo faktu, iż piłkarz opuszczał boisko przy stanie 2:1 dla derbowego rywala z Anfield Road (ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem w dramatycznych okolicznościach), jego przerwa w treningach jest wielkim ciosem dla klubu.

O zasługach dla klubu tego 28-letniego gracza można byłoby mówić w nieskończoność. 240 występów oraz osiemnaście goli strzelonych z pozycji lewego obrońcy - liczby najlepiej oddają to, jak istotnym ogniwem zespołu prowadzonego do niedawna przez Davida Moyesa jest Baines. Nieprzypadkowo zresztą jednym z pierwszych ruchów nowego szkoleniowca Czerwonych Diabłów było złożenie wspólnej oferty dla Bainesa i Fellainiego. Na razie tylko ten drugi zmienił klubowe barwy, ale nie od dziś mówi się o tym, że lewego obrońcę Evertonu stać na kontynuowanie gry w lepszym klubie.

Na pierwszy rzut oka miesięczna przerwa przerwa nie powinna znacząco wpłynąć na losy klubu w Premier League, jednakże niewątpliwie terminarz sugeruje coś innego. Jeśli wstępne diagnozy się potwierdzą, podopieczni Roberta Martíneza zagrają bez Bainesa w niezwykle istotnych spotkaniach z Manchesterem United, Arsenal, Swansea czy Fulham, a punktów zgubionych z wymienionymi rywalami może zabraknąć w końcowym rozrachunku.

Autor: Dominik Wierzbicki