Portugalczyk zostawia Tottenham na siódmej pozycji w tabeli Premier League z zaledwie ośmioma punktami straty do lidera Arsenalu. Kluczowe jednak były klęski w bezpośrednich meczach z zespołami z czołówki - 0-6 na Etihad z Manchesterem City i wczorajsze 0-5 z Liverpoolem.
W dodatku Tottenham był wyjątkowo nieskuteczny - w 16 kolejkach strzelił zaledwie 15 bramek.
Zgoła inaczej prezentowali się "Spurs" w Lidze Europy, w której wygrali wszystkie mecze.
Wcześniej AVB prowadził Chelsea, Porto i Academikę.
Nie wiadomo jeszcze, kto poprowadzi Tottenham w następnych meczach.