Diament ze wsi. Roberto Firmino o kilka kroków od podboju Europy

Diament ze wsi. Roberto Firmino o kilka kroków od podboju Europy fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka
Źródło: Transfery.info

3300 - mniej więcej tylu mieszkańców liczy niemiecka wioska Hoffenheim. Niewiele mniej skautów z całej Europy przyjechało do niej wyławiać największe perełki. Czas na połów kolejnej.

Brazylijscy piłkarze (nie mylić ze sprzedawcami parasoli i ich kolegami z różnych innych branż, kontraktowanymi swego czasu w Pogoni Szczecin) charakteryzują się dwiema rzeczami. Geniuszem, gdy tylko ich stopy stykają się z futbolówką i skłonnością do imprez do białego rana, skutkujących spóźnieniami i "nieświeżością" na treningach. Gdy już się z tym uporać - mamy materiał na klasowego zawodnika, który powinien przyjąć się w każdym europejskim zespole. 
 
Czymś więcej, niż materiałem jest już z pewnością Roberto Firmino. Zawodnik 22-letni, a już doświadczony na swój sposób przez los. Ale przede wszystkim kolejna potencjalna wielka "dziesiątka" w historii brazylijskiej piłki, szlifowana nieprzerwanie od niemal czterech lat w malutkim Hoffenheim.
 
W tym sezonie, to właśnie Firmino wyrósł na gwiazdę klubu i ewidentnie go przerósł. Wraz z piekielnie utalentowanym Kevinem Vollandem, doświadczonym Sejadem Salihoviciem i francuskim czołgiem, Anthonym Modeste, stworzył kwartet, który bez gola pozostaje w tym sezonie jedynie w potyczkach z Leverkusen, Bayernem, Augsburgiem i - po zaskakującej porażce z soboty - Brunszwikiem. 
 
To on jednak odpowiada tutaj za kreację. On w pocie czoła przygotowuje w kuchni "Wieśniaków" wszystkie dania i dekoruje je po swojemu, by partnerom pozostało tylko położenie wisienki na górze i podanie gościom. I nie jest bynajmniej szefem kuchni, który swoją wielkość czerpie z książek kucharskich.
 
Firmino uwielbia bowiem improwizować, ryzykować. Stąd też bierze się jego relatywnie niska skuteczność podań, którą - jeśli chce wskoczyć w niedługim czasie na ten najwyższy poziom - musi koniecznie poprawić. Bo 76,5% to wciąż za mało, by w absolutnie topowym zespole w ramach "cieszynki" czyszczono mu buty. 
 
 
Ale już jeśli spojrzeć na liczba kluczowych podań i asyst - tutaj Firmino ma się czym pochwalić. I to właśnie tą umiejętnością, dostrzeżenia luki w obronie rywala, przez którą ta jedna na kilka piłek się prześlizgnie, umożliwiając partnerowi oddanie strzału (bądź oddanie uderzenia samemu, ale o tym za moment), zaskarbił sobie względy menedżerów Liverpoolu i Atletico Madryt, do których często jest przymierzany. Popisowym występem Brazylijczyka był mecz z HSV, gdzie poza zdobyciem dwóch bramek, zanotował aż trzy asysty, a do tego dwa kolejne otwierające podania, nie zakończone jednak golem. Warto zauważyć, że właściwie każde z pięciu kluczowych podań było wykonane z innej strefy boiska.
 
źródło: Squawka
 
No ale właśnie, Firmino to także świetne, płaskie uderzenie. Średnio co drugi jego strzał trafia w bramkę, a co czwarty to gol. Co ciekawe, ani jeden celny strzał Brazylijczyka nie wzniósł się powyżej połowy wysokości bramki.
 
źródło: Squawka
 
Z takim zawodnikiem nie można się też nudzić. Bo o ile historie z balowaniem i spóźnianiem się na treningi ma już za sobą, o tyle zawsze można liczyć, że na przykład zrobi sobie tatuaż z błędem ortograficznym. Skoro raz mu się to już zdarzyło... Chcąc koniecznie uczcić swój pobyt w Niemczech jakimś tatuażem w tamtejszym języku, zdecydował się na "Familie unaufhörliche Liebe". Nie wiedząc jednak, że w niemieckim słowie unaufhörliche, "Umlaut" (czyli te dwie kropeczki nad o) jest konieczny, dostał "dziarę" wybrakowaną. Jednak jak tylko dowiedział się o błędzie - naprawił go w Sinsheim.
 
Hoffenheim na jego stratę wydaje się być przygotowane już od dłuższego czasu - latem bowiem ściągnęło Bruno Nazário, ewidentnego... klona Firmino. 18-latka z Brazylii, który - tak jak jego starszy kolega - nie grał w klubie z brazylijskiej Serie A, który jest niższy jedynie o 3 cm, a którym już zdążyła się zaopiekować ta sama agencja menedżerska, która kieruje karierą Roberto - ROGON Sportmanagement. Ba, łączy ich nawet numer, bo z "22" swoją karierę w "Hoffe" zaczynał Firmino. I coś nam podpowiada, że za kilka lat o obu będzie znacznie, znacznie głośniej, niż obecnie.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Występował w Premier League i LaLidze, zasilił pierwszoligowca. Hitowy transfer na zapleczu Ekstraklasy [OFICJALNIE] Występował w Premier League i LaLidze, zasilił pierwszoligowca. Hitowy transfer na zapleczu Ekstraklasy [OFICJALNIE] Dawid Szulczek: To jedyny klub, z którym rozmawiałem Dawid Szulczek: To jedyny klub, z którym rozmawiałem Xabi Alonso zdecydował. Jeszcze dziś konferencja prasowa Xabi Alonso zdecydował. Jeszcze dziś konferencja prasowa L'Equipe: Reprezentacja Polski zainteresowana znanym selekcjonerem L'Equipe: Reprezentacja Polski zainteresowana znanym selekcjonerem Robert Lewandowski za 500 tysięcy euro?! Znany klub przegapił życiową okazję Robert Lewandowski za 500 tysięcy euro?! Znany klub przegapił życiową okazję „Erik Expósito był jedną nogą w nowym klubie” „Erik Expósito był jedną nogą w nowym klubie” Waldemar Sobota ponownie w reprezentacji Polski? Była gwiazda Śląska Wrocław radzi sobie w nowej dyscyplinie Waldemar Sobota ponownie w reprezentacji Polski? Była gwiazda Śląska Wrocław radzi sobie w nowej dyscyplinie Napastnik odejdzie z Legii Warszawa?! Napastnik odejdzie z Legii Warszawa?!

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy