Walijczyk doskonale zna realia pracy na Etihad Stadium. Był menedżerem "The Citizens" w latach 2008-2009. Sam nie wytrzymał presji narzuconej przez właściciela klubu, szejka Mansoura. Teraz, przed meczem wicemistrza Anglii z "The Potters" w najbliższą sobotę, ostrzega kolegę po fachu.
- Awans z grupy Ligi Mistrzów był sukcesem. Roberto Mancini nie był w stanie tego dokonać. To jest progres. Jeśli Pellegrini wciąż będzie szedł w tym kierunku, jego posada będzie niezagrożona - stwierdził Mark Hughes.
Brak wspomnianego progresu będzie zdaniem menedżera Stoke zagrożeniem dla Chilijczyka, jednakże Manchester City dzięki bogatym właścicielom przez wiele lat będzie odnosił sukcesy.