Alves o incydencie z bananem

W 76. minucie spotkania, podczas próby wykonania rzutu rożnego przez Brazylijczyka, pod jego nogi został rzucony banan. Alves postanowił w nietypowy sposób zakpić z niewybrednej zaczepki kibiców drużyny przeciwnej, obierając i zjadając owoc.

 

Defensor „Blaugrany” stwierdził po zakończeniu spotkania, że żartobliwe potraktowanie sprawy jest najlepszą formą walki z rasizmem, który mimo starań międzynarodowych federacji, jest wciąż obecny na piłkarskich stadionach.

 

- Nie wiem, kto to zrobił, ale naprawdę dziękuję tej osobie. Potas zawarty w bananie dodał mi energii na wykonanie dwóch dośrodkowań, które zakończyły się bramkami – tymi słowami Brazylijczyk zadziwił dziennikarzy.

 

- To nie pierwszy raz, gdy doświadczamy tego w Hiszpanii – Alves nawiązał do poprzednich incydentów, również z jego udziałem (vide: zeszłoroczny półfinał Copa del Rey przeciwko Realowi Madryt). – Musisz wtedy zareagować z odpowiednią dawką humoru. Jeśli nie nadasz temu zajściu powagi, to prowokator nie osiągnie swojego celu – skwitował 30-latek.