Po niedzielnej porażce Rodgers nie krył irytacji sposobem gry wicelidera angielskiej Premier League. Według niego „nie jest trudno prowadzić dziesięciu zawodników skupionych wokół pola karnego”, a Chelsea „zaparkowała nie jeden, a dwa autobusy”. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że jak wiadomo od dawna, menedżer „The Reds” pozostawał w dobrych stosunkach z Portugalczykiem.
Mourinho, w trakcie przygotowań do rewanżowego meczu półfinału Ligi Mistrzów, przyznał, że otrzymał we wtorek wiadomość od Rodgersa, mającą na celu oczyszczenie atmosfery po pomeczowych wypowiedziach trenera Liverpoolu.
- Słyszałem jego opinie po meczu, ale też znam jego dzisiejsze zdanie. Dziś dostałem gratulacje za zwycięstwo i świetny występ. Ponieważ uważam go za przyjaciela, wolę zapomnieć słowa wypowiedziane po meczu i zapamiętać te dzisiejsze – stwierdził portugalski menedżer. - On jest inteligentnym facetem. Na pewno obejrzał mecz na wideo i teraz rozumie, co się stało – dodał „The Special One”
- Piłka nożna jest pełna filozofów, ludzi, którzy rozumieją zdecydowanie więcej ode mnie. To zdumiewające. Ale rzeczywistość jest wciąż rzeczywistością – tak szkoleniowiec „The Blues” skomentował popularne ostatnio krytyczne uwagi odnośnie defensywnego stylu gry jego drużyny.