Nie będzie kary dla palącego Wilshere'a

Jack Wilshere obecnie odpoczywa w Las Vegas, gdzie po raz kolejny został przyłapany przez fotoreporterów na stosowaniu niedozwolonych używek. Gwiazdor Arsenalu m.in. pali i pije alkohol.

W ten sam dzień, w którym Niemcy wznieśli do góry Puchar Świata fanów angielskiej reprezentacji, ale i nie tylko, obiegła wiadomość o kolejnym wybryku swoich podopiecznych. Wśród nich znaleźli się Jack Wilshere i Joe Hart, którzy wybrali się razem z przyjaciółmi na wakacje do Las Vegas. Zachowanie piłkarzy podczas wypoczynku zostało udokumentowane przez papparazzich, a ich fotografie kompromitują szczególnie gracza Arsenalu.

Młoda gwiazda Arsenalu została przyłapana na paleniu tytoniu, w postaci cygar oraz papierosów oraz na spożywaniu alkoholu w dość wyrafinowany sposób. Otóż reprezentant Anglii w basenie pije drinka, którego z wysokości do ust wlewa mu jego kolega. To nie pierwszy taki wybryk Wilshere’a , który już drugi raz w ciągu dziewięciu miesięcy został przyłapany na paleniu papierosów. I o ile takie zachowanie może nie jest szczególnie gorszące, to na pewno nie przystoi profesjonalnemu sportowcowi.

W październiku zeszłego roku Anglik został sfotografowany na publicznym paleniu tytoniu kilka dni przed meczem. Zawodnik zaprzeczył wtedy jakoby był uzależniony i powiedział, iż to był prawdopodobnie jego ostatni papieros w życiu, a Arsène Wenger udzielił mu publicznej nagany.

- Zupełnie nie zgadzam się na takie zachowanie. Kiedy jesteś piłkarzem jesteś też osobą publiczną i wzorem dla młodych ludzi i nie możesz szkodzić swojemu zdrowiu – powiedział wtedy francuski menadżer – W domu możesz robić co ci się podoba, ale kiedy robisz to publicznie to szkodzisz również swojej reputacji.

Obecne zajście nie zostało jeszcze skomentowane ani przez zawodnika, ani przez jego klub, ale tak jak za pierwszym razem Wilshere prawdopodobnie uniknie jakiejkolwiek kary.

Poniżej fotografie pokazujące cały incydent: