Pod koniec regulaminowego czasu gry, mężczyzna wkroczył na pole gry i natychmiast ruszył w kierunku jego centralnej części. Po drodze potknął się i zahaczył napastnika Milanu, Stephana El Shaarawy'ego.
Włochowi zgrabnie udało się utrzymać równowagę, a bezczelny kibic chwilę później wyjął swój telefon komórkowy i zrobił sobie selfie z piłkarzem.