Przyszłość Touré w angielskim zespole wyglądała na niepewną, po tym jak agent zawodnika Dimitrij Seluk zasugerował 31-latkowi, że w Anglii nie jest traktowany sprawiedliwie.
Mizerny występ Wybrzeża Kości Słoniowej na tegorocznym mundialu oraz śmierć młodszego brata Ibrahima wywołały kolejną lawinę niepewności u Iworyjczyka, ale były piłkarz Barcelony oświadczył, że nigdzie się nie wybiera.
„W grę nigdy nie wchodziło opuszczenie klubu. Nie było łatwo, gdyż ostatnio życie mnie nie rozpieszczało — powiedział Touré w rozmowie z oficjalną stroną Manchesteru City.
„Zazwyczaj starałem się trzymać język za zębami. I moją decyzją, jeżeli już tak to musimy nazwać, jest chęć pozostania w obecnym klubie” — dodał.
W ubiegłym sezonie iworyjski pomocnik zdobył 24 bramki i zanotował 12 asyst w 49 występach w barwach „The Citizens”. We wspomnianym wywiadzie dodał, że ma nadzieję na solidne wzmocnienia szeregów jego drużyny.
Kolejna deklaracja Touré
fot. Transfery.info
Yaya Touré po raz kolejny podkreślił swoje przywiązanie do Manchesteru City i zapewnił, że chce pozostać w tym klubie „tak długo, jak to tylko możliwe”.