Origi trafił do Liverpoolu za 10 mln euro, ale "The Reds" od razu wypożyczyli go do poprzedniego pracodawcy, czyli Lille. We Francji spędzi najbliższy sezon, a potem wróci do Premier League.
Po niezłym w jego wykonaniu mundialu zaczęły zgłaszać się po niego kolejne kluby, ale ostateczny wybór padł na zespół Brendana Rodgersa - Wybór klubu był trudny, bo nagle zgłosiły się po mnie kluby z Włoch, Niemiec czy Hiszpanii, ale moim marzeniem zawsze była gra na Wyspach - powiedział Origi.
Okazuje się jednak, że Liverpool nie był jedynym angielskim zespołem, który chciał sprowadzić Belga - Tottenham też był zainteresoway transferem, mogłem tam pójść. Mój tata powiedział mi, bym poszedł za glosem serca, dlatego też wybrałem Liverpool. Nie żałuję tej decyzji ani trochę - zakończył Origi.