Obecnie „Becks” wraz ze swoim zespołem są na etapie poszukiwania odpowiedniego miejsca na budowę stadionu. Były zawodnik m.in. Manchesteru United i Realu Madryt w tym tygodniu zapewnił, że MLS na pewno trafi do Miami, a pytaniem jest tylko to, kiedy to nastąpi.
W wywiadzie dla Bloomberg Television Beckham zadeklarował swoją determinację, aby sprowadzić najlepszą ligę amerykańską z powrotem na Południową Florydę, pomimo ostatnich problemów ze znalezieniem przy nabrzeżu miejsca na stadion.
- MLS wróci do Miami. Powiedziałem, że chcę, żeby powstał tutaj zespół i tak się stanie. Są jednak pewne utrudnienia, na które natrafiliśmy – powiedział słynny Anglik.
Beckham i jego partnerzy mieli dwa plany, co do planowanej budowy stadionu: pierwszą opcją było miejsce przy nabrzeżu, niedaleko portu Miami, a drugim rozwiązaniem teren w sąsiedztwie hali American Airlines Arena, w której występuje koszykarska drużyna Miami Heat. Oba pomysły przedyskutowano z władzami miasta i okazały się niemożliwe do realizacji, ale były pomocnik reprezentacji Anglii nie poddaje się i już ma kolejne koncepcje, jak rozwiązać zaistniałą sytuację.
- Byłem bardzo zuchwały, ponieważ poszedłem do urzędników w Miami i powiedziałem: „Ok, chcę zbudować Old Trafford albo Wembley obok Pałacu Buckingham”. Moim marzeniem było zbudowanie stadionu na nabrzeżu. To jednak było niewykonalne, ale mamy alternatywne rozwiązanie. Stadion powstanie – zakończył Beckham.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
