PONIEDZIAŁKOWY SPARING. To uczucie, gdy umiera twój klub

PONIEDZIAŁKOWY SPARING. To uczucie, gdy umiera twój klub fot. Transfery.info
Paweł Machitko
Paweł Machitko
Źródło: Transfery.info

Neymar z hat-trickiem, Legia - Lech ze świetnym ligowym klasykiem. Inter zagryziony przez spuszczone ze smyczy psy Zemana, Frank Lampard przeżywający jedenastą młodość.

Gdzieś w cieniu tego bankietu, na jego korytarzu, a może nawet przy śmietniku za salą, umiera Widzew. Mój ulubiony klub.

W ostatnich dniach osunął się na przedostatnie miejsce tabeli, dostał baty od Chojniczanki na stadionie, na którym jest więcej band reklamowych niż kibiców. We wtorek oglądałem starcie łodzian ze Śląskiem i było to jedno z bardziej przygnębiających widowisk, jakie przyszło mi ostatnio zobaczyć. Otoczka była mocno depresyjna. Garstka kibiców, co chwila skandująca gromkie "wyp...alaj" w kierunku szefostwa bądź trenera. Rozumiem ich argumenty. Ale tak czy inaczej, kreowało to patologiczny klimat.

Najbardziej paskudna była jednak wypowiedź właściciela klubu, Sylwestra Cacka. Mianowicie zaczął opowiadać on w Polsacie, że nie ma czegoś takiego jak widzewski charakter. Rozumiecie to? Wypowiedź, jakiej mógłby udzielić prezes Legii albo ŁKS-u. Bo bez względu na to, w jakim piłkarsko stanie jest Widzew, ten mit jest jego skarbem. Czymś w rodzaju klubowej legendy, szczególnie ważnej dla kibiców. A tutaj został opluty przed kamerami. To trochę tak, jakby Leśnodorski podtarł się publicznie koszulką Deyny.

Ta toksyczna, chora sytuacja, gdzie choć piłkarsko jest źle, to w gabinetach jeszcze gorzej, będzie trwać. Właśnie powoli zaczyna powstawać stadion, będący jedynym światełkiem w tunelu dla Widzewa. Ale jednocześnie gwarantujący, że prezes Cacek łatwo nie da się wygryźć ze swojego fotela. To dołujący pat, coś jak małżeństwo, w którym obie strony szczerze się nienawidzą, ale z różnych przyczyn ciągle mieszkają i sypiają razem.

Kto powiedział, że futbol to rozrywka, sympatyczne hobby i czysta przyjemność, był w błędzie. Powiedzcie to widzewiakom i wszystkim tym, których kluby osiadały na dnie. Gdy Glasgow Rangers wylądowali w czwartej lidze szkockiej, mieli osiemnastą frekwencję na kontynencie, ze średnią 46.000 kibiców co mecz. Myślicie, że Scottish Third Division jest taka ciekawa, czy jednak chodziło tu o coś innego?

Gdyby jakiś teatr albo kino regularnie wypuszczał takie gnioty, jakie na boisku produkuje Widzew, a w dodatku widzowie byliby skłóceni z władzami, przestałby istnieć błyskawicznie. Bankructwo i likwidacja, Biedronka skupująca grunt. Nie ma też kogoś, kto jest na dobre i na złe z reżyserem, aktorem. Według mnie, gdzieś tu kryje się coś istotnego o futbolu. Jakaś ważna prawda. O tym jak różni się on od innych branż, jak angażuje, jak potrafi być większy i istotniejszy dla ludzi oraz miasta.

***

Żadnego meczu nie włączam dla jednego zawodnika, nikt nie jest dla mnie dostatecznie dużym magnesem. Od tej reguły istnieje tylko jeden wyjątek - Francesco Totti.

Ronaldo, Messi i inni ze światowego topu. Fajni gracze. Oglądam ich z przyjemnością. Ale jeśli nie zobaczę ich w tym tygodniu albo przyszłym, to i tak jeszcze naoglądam się ich dość wiele razy. Jak nie w lidze, to w Champions League albo w ważnym turnieju kadry. Francesco? Jego meta jest już za zakrętem. Czasu coraz mniej.

A to dla mnie największa z grających legend. Również dlatego, że Totti nie odcina kuponów, nie gra za zasługi, wciąż jest autentyczną gwiazdą Calcio. Wiecie jak wielu włoskich dziennikarzy domagało się powołania go na mundial? A przecież Il Capitano w zeszłym tygodniu obchodził 38 urodziny! W takim wieku większość wielkich dawno już więcej czasu spędza na wędkowaniu niż kopaniu piłki.

Kto wie, czy wspomniani dziennikarze nie mieli racji. Czy gość z jajami z żelaza, ze spojrzeniem, za które sędzia powinien pokazywać żółtą kartkę, nie przydałby się Squadra Azzurra w Brazylii. Każdej drużynie potrzeba paru charakternych skurczybyków. A jeśli do tego potrafią dołożyć umięjętności, to nawet nie ma co się zastanawiać.

Przyznam, że na żadne mecze fazy grupowej Ligi Mistrzów nie czekam tak bardzo, jak na starcia Romy z City i Bayernem. Totti kontra mistrz Anglii, Totti kontra mistrz Niemiec. Najlepszy piłkarz finału Euro 2000 przeciwko tym, którzy oglądali ten mecz na stojąco spod stołu. Różne pokolenia, reprezentant minionej piłkarskiej epoki, mistrz i uczniowie. Kawał wielokontekstowej potyczki. Jednej z ostatnich naprawdę dużych z udziałem Francesco. Nie zamierzam tego przegapić, choćby w tym czasie zaczął się armageddon.

Obok Gran Derbi, w którym debiutować będzie Suarez, to są dla mnie zagraniczne mecze jesieni.

***

Pamiętacie najbardziej kuriozalnego gola zeszłego sezonu? Kießling nie trafił, ale w bocznej siatce na stadionie Hoffenheim była dziura, przez którą piłka wtoczyła się do bramki. Sędzia w tym momencie najwyraźniej bił rekord w węża na telefonie, bo nic nie zauważył.

Wiecie, że Bayer nie grałby w Lidze Mistrzów, gdyby nie tamten gol? Gdyby tylko ktoś lepiej zawiązał siatki na stadionie, to kto inny zgarnąłby wielką kasę i załapałby się na najlepsze rozgrywki na kontynencie. Ot, najepszy przykład jak przypadek rozdaje karty w piłce. To futbolu krupier.

 

LESZEK MILEWSKI

Podyskutuj z autorem na Twitterze: @leszekmilewski

Więcej na temat:

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Upadł głośny transfer Vladana Kovačevicia. Teraz bramkarz Rakowa Częstochowa zdradził, dlaczego tak się stało Upadł głośny transfer Vladana Kovačevicia. Teraz bramkarz Rakowa Częstochowa zdradził, dlaczego tak się stało Bramkarz na radarze Juventusu. Wnikliwa obserwacja Bramkarz na radarze Juventusu. Wnikliwa obserwacja Olivier Giroud odchodzi z AC Milanu. To będzie jego nowy klub! Olivier Giroud odchodzi z AC Milanu. To będzie jego nowy klub! Żona Josué postawiła sprawę jasno. Odpowiedziała kibicowi Żona Josué postawiła sprawę jasno. Odpowiedziała kibicowi Gonçalo Feio „odpalił” pierwszego zawodnika Legii Warszawa. „Zaraz się spakuje i wyjedzie” Gonçalo Feio „odpalił” pierwszego zawodnika Legii Warszawa. „Zaraz się spakuje i wyjedzie” Lech Poznań zdecydował w sprawie Mariusza Rumaka? „Na 99,9 procent” Lech Poznań zdecydował w sprawie Mariusza Rumaka? „Na 99,9 procent” Wisła Kraków żałuje? Były napastnik „Białej Gwiazdy” idzie po koronę króla strzelców Wisła Kraków żałuje? Były napastnik „Białej Gwiazdy” idzie po koronę króla strzelców Lukas Podolski: Mogę się tylko domyślać, kto wezwał policję Lukas Podolski: Mogę się tylko domyślać, kto wezwał policję

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy