Sportowe media ze Stanów Zjednoczonych wciąż zadają sobie pytanie, jaka przyszłość czeka byłego reprezentanta Francji. Zawodnik grający obecnie dla New York Red Bulls jest uważany za jedną z największych znakomitości w Major League Soccer, jednak wydaje się, że 37-letniemu napastnikowi nie zostanie zaoferowane przedłużenie kontraktu. Ma to związek z możliwą zmianą właściciela klubu - Red Bull chce wycofać finansowanie.
Gérard Houllier, człowiek doradzający klubowi z Red Bull Arena, niedawno sugerował w jednym z wywiadów, że nie jest przekonany co do tego, aby legenda Arsenalu mogła pozostać dłużej w Nowym Jorku.
Nieznana jest przyszłość zawodnika, choć przypuszcza się, że po tej kampanii zawiesi buty na kołku. W takim przypadku w swoim sztabie szkoleniowym chętnie widzieliby go działacze Arsenalu.
Thierry zanotował 51 trafień w 127 występach w ramach MLS. W międzyczasie był raz wypożyczony do "The Gunners".