Wenger: Podolski jest w planach Arsenalu

Arsène Wenger twierdzi, że Lukas Podolski wciąż jest częścią jego zespołu pomimo pogłosek głoszących odejście reprezentanta Niemiec już najbliższej zimy.

29-letni napastnik, który może grać również jako skrzydłowy, przyczynił się w tym roku do zdobycia mistrzostwa świata dla swojej drużyny narodowej oraz wygrania rozgrywek o Puchar Anglii z "Kanonierami". Jednakże ostatnio zawodnik jest coraz rzadziej widoczny na boisku w barwach "The Gunners", a sam nie ukrywa, że jeżeli sytuacja się nie zmieni to może rozważyć opcję odejścia z klubu (WIĘCEJ: http://transfery.info/70623,podolski-nie-negocjuje-z-adnym-klubem).

Brytyjskie media "wysyłają" Podolskiego do ojczyzny w zbliżającym się okresie transferowym. Wcześniej była nawet mowa o Juventusie. Wenger powiedział jednak, że Lukas wciąż będzie dla niego ważną opcją w zespole.

- Sytuacja jest zupełnie prosta. W tej chwili nie ma mowy o żadnej sprzedaży. W tej chwili okienko transferowe jest zamknięte i wszyscy są częścią mojej drużyny - powiedział szkoleniowiec Arsenalu.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

OFICJALNIE: Podpisał kontrakt na... cztery mecze. Zaskakujący ruch byłego napastnika Górnika Zabrze i Piasta Gliwice

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Rekord transferowy Ekstraklasy?! Legia Warszawa przyśpiesza

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

José Mourinho wysłał ludzi po reprezentanta Polski! Bardzo chce tego transferu

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

- W futbolu każdy pracuje tak, aby odnosić sukcesy z zespołem i dawać z siebie wszystko. Nie można być w połowie zawodnikiem danej drużyny, a w połowie nie. Dlatego tych spekulacji nie bierzemy pod uwagę. Podolski wciąż będzie częścią moich planów - dodał Wenger.