PONIEDZIAŁKOWY SPARING. Zostawcie San Marino w spokoju!

PONIEDZIAŁKOWY SPARING. Zostawcie San Marino w spokoju! fot. Transfery.info
Paweł Machitko
Paweł Machitko
Źródło: Transfery.info

Przed tą rundą eliminacji w mediach polskich i zagranicznych podniesiono larum: po co grać z piekarzami, listonoszami i strażakami?

Ostatni raz gdy sprawdzaliśmy, piłka nożna była zajęciem dla piłkarzy. Wyeliminujmy zespoły turystyczne, których członkowie nie polują na bramki, ale na koszulki sławnych rywali.

Futbolowi bogowie usłyszeli o tym ambarasie. Pomyśleli, naradzili się, a potem przeszli od słów do czynów i San Marino, Wyspy Owcze, Liechtenstein oraz Malta na przestrzeni jednego weekendu osiągnęły historyczne wyniki. Innymi wysłano nam z góry przekaz: panowie, zostawcie wszystko tak jak jest. Jeśli nie macie o czym pisać, napiszcie sobie wiersz.

Wczoraj na jedynym sportowym kanale, który odbieram w swoim koreańskim telewizorze, miałem możliwość obejrzenia dwóch starć eliminacyjnych. Ostrzyłem sobie na seans zęby, bo jednak mecz w tv to dla mnie rarytas. Uczucie wyparowało jednak, gdy zobaczyłem czekającą mnie ofertę: o 18 Azerbejdżan - Norwegia, o 20:45 Turcja - Kazachstan. Nie, starcia, w którym biorą udział drużyny z czwartej ligi europejskiej, a w które nieuwikłani są biało-czerwoni, nie wzbudzą mojego zainteresowania i za sto chińskich lat.


A jednak cieszę się, że ci wszyscy amatorzy gdzieś tam, poza zasięgiem moich oczu, kopią i grają z najlepszymi. Bo prędzej czy później ich udziałem będą takie historie, jak te z ostatnich dni. Mecz San Marino - Estonia, zakończony bezbramkowym wynikiem, oglądany na żywo przez setkę osób, a w telewizji wyłącznie przez rodziny zawodników oraz paru uzależnionych od bukmacherki fanatyków, okazał się weekendowym hitem. Pisano o tym starciu na całym świecie. Pochylali się nad nim najznamienitsi dziennikarze sportowi. Zajawki z Serravale lądowały może nie na czołówkach, ale solidnych trójkach, czwórkach.


Bo uwielbiamy takie historie. Życie to nie film ze Steven Seagalem, tu jeśli jesteś skazywany na porażkę, to prawie na pewno przegrasz. Jeśli wszystko sprzeciwia się przeciwko tobie, to prawie na pewno będzie źle. To są realia, chleb, rutyna, nie oszukujmy się. Tymczasem tutaj proszę, chłopaki, którym nikt nie dawał cienia szans, osiągnęli sukces. Fajna, wesoła historia. Futbol jest specjalistą w dostarczaniu takich opowieści.


Dzieje się tak, bo to najbardziej nieprzewidywalny sport, gdzie decydują chwile, a nie dyspozycja przez cały mecz. Aby jednak podobne inspirujące scenariusze się przydarzały, potrzeba dać im grunt, czyli dopuścić słabych do gry z silnymi. Zderzając w kółko Hiszpanię z Niemcami, Włochy z Anglią, Polskę z Rosją, odebralibyśmy futbolowi coś ważnego.


Maluczcy może rzadziej dokładają swoją cegiełkę do marki piłki, do jej uroku, ale jeśli już to robią, wrzucają do puli coś istotnego. Pokazuję, że to najbadziej filmowy sport, na swój sposób: najbardziej romantyczny.


LESZEK MILEWSKI

Twitter: @leszekmilewski

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Zwrot akcji w sprawie Dawida Kownackiego?! Zwrot akcji w sprawie Dawida Kownackiego?! Koniec sezonu dla ważnego gracza Górnika Zabrze?! „Zobaczymy, jak to się potoczy” Koniec sezonu dla ważnego gracza Górnika Zabrze?! „Zobaczymy, jak to się potoczy” Nacho odrzuca wielkie pieniądze. „Nie przestają do niego dzwonić” Nacho odrzuca wielkie pieniądze. „Nie przestają do niego dzwonić” Wysłali skauta! Sebastian Szymański pod baczną obserwacją nowego klubu Wysłali skauta! Sebastian Szymański pod baczną obserwacją nowego klubu To cele transferowe Jagiellonii Białystok To cele transferowe Jagiellonii Białystok Tomasz Hajto planuje powrót na ławkę trenerską? „Jak to widzę, chętnie pokazałbym, jak się prowadzi zespół” Tomasz Hajto planuje powrót na ławkę trenerską? „Jak to widzę, chętnie pokazałbym, jak się prowadzi zespół” „Obserwują go w każdym spotkaniu”. Gwiazda Górnika Zabrze rozchwytywana „Obserwują go w każdym spotkaniu”. Gwiazda Górnika Zabrze rozchwytywana João Cancelo roztrzęsiony po meczu Ligi Mistrzów. „Życzą śmierci mojemu dziecku. Krytykujcie mnie, ale zostawcie moją rodzinę” João Cancelo roztrzęsiony po meczu Ligi Mistrzów. „Życzą śmierci mojemu dziecku. Krytykujcie mnie, ale zostawcie moją rodzinę”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy