Tym razem "The Special One" postanowił utrzeć nosa Sergio Ramosowi, który wypowiadał się na temat rzekomego braku zaangażowania w reprezentacji "La Roja" ze strony niektórych piłkarzy.
Należy wspomnieć, że zarówno Cesc Fàbregas, jak i Diego Costa, którzy opuścili minione zgrupowanie z powodu niewielkich urazów, wystąpili w sobotnim spotkaniu "The Blues" z West Bromwich Albion, wygranym przez podopiecznych "Mou" 2:0.
- Znam Sergio Ramosa jako świetnego piłkarza, ale z tego co wiem, to on nie jest lekarzem. Tak samo jak ja - staram się wykonać swoją robotę jak najlepiej, ale nie jestem lekarzem. Jeśli ktoś chce komentować zdrowie moich piłkarzy, niech najpierw odpowiednio się wykształci w tej dziedzinie - zaczął Portugalczyk.
- Lekarze Chelsea i reprezentacji Hiszpanii mają dostęp do odpowiednich prześwietleń i to oni decydują, czy dany gracz jest zdolny do gry. W tej kwestii nie mam nic do gadania i nie wydaje mi się, żeby w ostatnich latach Sergio zrobił doktora medycyny, aby móc coś wiedzieć na ten temat - dodał.
51-latek odniósł się również do faktycznego stanu zdrowia swoich piłkarzy.
- Ufam mojego lekarzowi w stu procentach. Jeśli Del Bosque (selekcjoner reprezentacji Hiszpanii - przyp. red.) nie ufa swojemu, to to nie jest mój problem. Fabregas był w wątpliwej w sytuacji, a Diego (Costa) nie. On przez ostatnie dwa tygodnie leczył uraz, dzięki czemu teraz jest w świetnej dyspozycji - zakończył Mourinho.