Jak zapewnia trener Ignacio Ambríz, napastnik nie przebywa teraz na wakacjach. Od 15 dni nie widziano go jednak w okolicach Estadio Corregidora, choć klub rozpoczął już przygotowania do Torneo Clausura.
- Jeśli Ronaldinho nie stawi się u nas do przyszłego tygodnia, to będziemy zmuszeni poczynić odpowiednie kroki. Nikt nie może stać ponad klubem - powiedział w wywiadzie dla "Siempre Gallos" Joaquín Beltrán, dyrektor sportowy Querétaro.
Wydaje się więc, że dni byłego gwiazdora Barcelony w meksykańskim zespole są już policzone. On sam na brak zainteresowania na pewno nie będzie narzekać. Chętnie zatrudniłyby go wciąż kluby z USA czy Turcji.