Idiota czy artysta? Ostatnia szansa Eljero Elii

Idiota czy artysta? Ostatnia szansa Eljero Elii fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka
Źródło: Transfery.info

Chwilę po wypożyczeniu do Southampton "Daily Mail" ochrzcił go „Balotellim dla ubogich”.

Eljero Elii wystarczyło jednak 76 minut, by wyprzedzić Włocha w klasyfikacji strzelców Premier League i zamknąć usta tym, którzy spisali jego karierę na straty.


Nie można mówić, by nie mieli ku temu powodów. Wystarczy w Google wpisać „Eljero Elia success”. Rezultat? Około 238,000 wyników. „Eljero Elia disappointment”? 346 tysięcy. Tak, wiemy że to żaden wyznacznik w takiej sytuacji, a media chętniej wróżą czyjś upadek, niż chwalą za sukcesy. Ale w przypadku Elii taki wynik jest w pełni uzasadniony.


Od pięciu lat jego kariera to powolne staczanie się w dół. Kto wie, czy Ronald Koeman, dając mu szansę w Southampton, nie złapał Holendra za rękę tuż przed upadkiem na samo dno. W Werderze był już właściwie spalony. A w zasadzie w całej Bundeslidze, bo i grając w Hamburgu, zaszedł swoim szefom za skórę, oskarżając ich o brak wsparcia, gdy zmagał się z kontuzją kostki.


- Jeśli taki zawodnik, na takim kontrakcie, nie daje nic zespołowi, to trzeba go „podać dalej” - stwierdził niedawno Rouven Schroder, dyrektor sportowy Werderu. - Eljero powinien zrozumieć, że jego praca nie polega tylko i wyłącznie na wkurzaniu kolegów z zespołu - wtórował mu nowy trener, Viktor Skripnik. Gdyby jeszcze w jego obronie stanęli kibice. A, no tak, jednemu z nich napisał kiedyś na Facebooku, by „się pierdolił”. 


Włochy? W Serie A również pokazał… W zasadzie, to nic nie pokazał. Przylatując do Turynu stwierdził, że Juventus to nie jest lepszy klub od Hamburga i w zasadzie to wcale nie chciał iść do Serie A, bo czekał na ofertę z Premier League. Już wtedy można było z całą pewnością stwierdzić, że będzie mieć pod górkę. Pierwszy mecz? 45 minut i wędka. Na drugą połowę już nie wyszedł. 


W wędkarza z Holendrem lubił się też bawić Thomas Schaaf u schyłku swojej kariery w Bremie. 24 razy wystawiał go w pierwszym składzie, 20 razy zdejmując z placu gry w trakcie meczu. Ledwie 3 asysty Elii i świecące pustkami konto bramkowe mimo aż 1723 minut na boisku, nie dawało skrzydłowemu jakichkolwiek argumentów w sporze ze Schaafem. Na tle swojego przyjaciela, Marko Arnautovicia, wyglądało to żałośnie. Austriakowi udało się bowiem skompletować 13 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej - 5 goli i 8 asyst. 


Mimo to, na cenzurowanym znaleźli się obaj. W Bremie dostali sygnał, że mogą sobie szukać nowego klubu, po tym jak zostali zatrzymani przez policję za przekroczenie prędkości. Podobno mieli zachowywać się agresywnie wobec stróżów prawa. I o ile Arnautović ze swoimi statystykami długo szukać nie musiał - trafił do Stoke, gdzie szybko został graczem podstawowego składu - to po Elię nie zgłosił się nikt. Coś tam mówiło się o Liverpoolu, ale bez jakichkolwiek konkretów. 


No tak, bo po co brać drogiego w utrzymaniu (w Werderze miał zarabiać 2 miliony euro za sezon) skrzydłowego, który przez dwa lata nie potrafi strzelić ligowego gola, notując ledwie 3 asysty w 28 spotkaniach. Dlatego też teraz, gdy sięgnął po niego Ronald Koeman, wszyscy pukali się w głowę. Mogło się wydawać, że albo Holender poczuł się za pewnie i uwierzył w swoje niesamowite menedżerskie umiejętności, albo potrzebuje kogoś do zespołu… muzycznego.





- Wszyscy w Holandii wiedzą na co mnie stać, ja też to wiem. Jeśli traktuje się mnie dobrze, wszystko jest dla mnie możliwe - powiedział Elia na dzień dobry. Pewności siebie, mimo tylu niepowodzeń, nadal mu nie brakuje. Wylewa mu się ona uszami. Bez niej nie byłby pewnie tak skutecznym i jednocześnie tak bezczelnym dryblerem. To mogło irytować, bo jak nie miał dnia, to tracił piłkę za piłką. Jeśli zaś trafił z formą? Czasem krótki filmik powie więcej, niż tysiąc słów:





Na razie wychodzi na jego. Co zaskakujące, dryblingów na razie zaliczył tylko o jeden więcej, niż goli. W jednym z pierwszych wywiadów w Anglii zaznaczał, że ma już 27 lat i czuje, że to może być dla niego ostatnia szansa. Na udowodnienie z jednej strony, że jest świetnym piłkarzem i że zasługuje na dłuższy kontrakt z Southampton. A z drugiej, że zwyczajnie po tych wszystkich latach ma coś w głowie. Bo że w nogach ma, to wiemy już od wielu lat.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Haniebna powtórka z rozrywki przed meczem Ligi Mistrzów. Kibice FC Barcelony z obrzydliwą przyśpiewką [WIDEO] Haniebna powtórka z rozrywki przed meczem Ligi Mistrzów. Kibice FC Barcelony z obrzydliwą przyśpiewką [WIDEO] Raúl González czołowym kandydatem na trenera dużego klubu z LaLigi. Ma chody u dyrektora sportowego Raúl González czołowym kandydatem na trenera dużego klubu z LaLigi. Ma chody u dyrektora sportowego Tottenham z transferem za 70 milionów euro?! Gorące nazwisko Tottenham z transferem za 70 milionów euro?! Gorące nazwisko Adam Nawałka otrzymał egzotyczną propozycję. Rekomendował go... Adrian Mierzejewski Adam Nawałka otrzymał egzotyczną propozycję. Rekomendował go... Adrian Mierzejewski Raków Częstochowa szykuje niespodziankę dla kibiców. Rozmowy znajdują się na finiszu Raków Częstochowa szykuje niespodziankę dla kibiców. Rozmowy znajdują się na finiszu Florian Wirtz z jasnym planem na przyszły sezon Florian Wirtz z jasnym planem na przyszły sezon „Dawać go do pierwszej drużyny, gorszy od niego nie będzie”. Weteran Lecha Poznań błysnął w rezerwach [WIDEO] „Dawać go do pierwszej drużyny, gorszy od niego nie będzie”. Weteran Lecha Poznań błysnął w rezerwach [WIDEO] OFICJALNIE: Szymon Marciniak wraca na salony. Poprowadzi europejski hit OFICJALNIE: Szymon Marciniak wraca na salony. Poprowadzi europejski hit

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy