24-letni Belg prezentuje się w trwających rozgrywkach wręcz rewelacyjnie – udało mu się zdobyć już 13 goli i zaliczyć 11 asyst – więc w sposób naturalny stał się on największą gwiazdą ofensywy „The Blues”. Wielu ekspertów widzi w nim piłkarza, który w niedalekiej przyszłości może osiągnąć poziom Leo Messiego i Cristiano Ronaldo. Nie inaczej jest w przypadku Paula Scholesa, który również podziwia występy Hazarda, ale dostrzega jeszcze pewne mankamenty w jego grze.
- Hazard jest super graczem, który ma już za sobą kilka wielkich meczów w Premier League. Jose Mourinho ma w talii zawodnika, który w przypadku, gdy nie idzie w którymś ze spotkań Chelsea, może zanotować asystę lub bramkę, przechylającą szalę zwycięstwa na ich stronę. Uważam, że Ronaldo i Messi są samym szczycie hierarchii futbolowej, ale Belg prezentuje podobny poziom do Neymar czy Luisa Suareza – stwierdził Scholes.
- Jedna rzecz mnie wciąż zastanawia, czy Hazard ma ten głód zdobywania bramek, który cechuje Messiego, Ronaldo i Suareza. Są to gracze, mający okrutny apetyt na to, by umieścić piłkę w siatce. Oni są nie do powstrzymania. A Hazard wydaje się być stosunkowo spokojnym człowiekiem, który lubi minąć kilku rywali i zanotować świetną asystę przy golu kolegi. Robi to zresztą świetnie – kontynuował Anglik.
- Nie mam wątpliwości, że zasługuje on na nagrodę najlepszego gracza sezonu Premier League. Grać w ten sposób, pod sporą presją kibiców, aby ciągle strzelać gole, nie jest łatwe, ale jemu się to udaje i jest on głównym architektem dobrych wyników Chelsea w tym sezonie. Jeżeli jednak chce być stawiany z jednym szeregu z Messim i Ronaldo, musi w każdym meczu nastawić się na bezustanne dążenie do zdobywania bramek – zakończył wątek były pomocnik Manchesteru United.