Obecny sezon w wykonaniu piłkarzy popularnych „Srok” nie należy do najlepszych. Po odejściu Alana Pardew zadaniu samodzielnego prowadzenia klubu nie podołał tymczasowy menadżer John Carver. Na domiar złego Newcastle przegrało siedem ostatnich ligowych spotkań i tylko pięć punktów dzieli tę drużynę od miejsca w strefie spadkowej Premier League.
Media nie mają wątpliwości co do tego, iż po zakończeniu sezonu działacze będą chcieli zatrudnić nowego menadżera, który poukłada grę zespołu przed rozpoczęciem następnej kampanii. „Marca” podaje, że na ratunek Anglikom może przyjść prowadzący aktualnie Rayo Vallecano Paco Jémez.
Jego umowa z madryckim klubem jest ważny do czerwca bieżącego roku, dlatego też „Sroki” nie miałyby formalnych problemów z przekonaniem go do zmiany miejsca pracy. Jémez jest znany w Hiszpanii z odważnej taktyki - preferuje ofensywny styl gry, a jego piłkarze wyróżniają się stosowaniem wysokiego pressingu. W przeszłości prowadził Córdobę, Cartagenę i UD Las Palmas.
45-latek wyraził już chęć przeprowadzki na Wyspy Brytyjskie. Niewykluczone, że razem z tym szkoleniowcem na St. James’ Park pojawią się też zawodnicy na co dzień występujący w Primera Division, gdyż Newcastle latem zamierza poszukiwać wzmocnień właśnie w Hiszpanii.