Portugalczyk planuje skorzystać z usług najzdolniejszej młodzieży z akademii Chelsea w dzisiejszym spotkaniu ligowym przeciwko West Bromwich Albion.
W związku z tym pokusił się o stwierdzenie, że wielomilionowe i nieprzemyślane transfery oraz sprowadzanie do klubu ukształtowanych gwiazd nie są dla nich największym zagrożeniem. Były szkoleniowiec FC Porto, Interu i Realu wskazał natomiast w tej kwestii na negatywną rolę rodziców oraz agentów.
- Kiedy zawodnicy są blisko osiągnięcia celu w skomplikowanym procesie rodzice i agenci uważają, że oni już to uzyskali. Utwierdzają młodych piłkarzy w tym przekonaniu, choć tak naprawdę rzeczywistość jest inna. Myślą o pieniądzach przed rozpoczęciem kariery, a potem się gubią. Taka sytuacja nie pomaga zawodnikom. Oni potrzebują stabilizacji - powiedział „The Special One”.
W meczu przeciwko WBA swoją szansę otrzymają Ruben Loftus-Cheek, Izzy Brown oraz Nathan Ake. Mourinho w rozmowie przed tym pojedynkiem potwierdził też, że wie już jaka będzie przyszłośc najzdolniejszych młodych graczy „The Blues” w przyszłych rozgrywkach.
- Ruben zostanie z nami jako członek pierwszego zespołu. Pozostali, którzy trenują z nami od roku są gotowi na następny krok. Nie będą włączeni do kadry pierwszego zespołu, ale zostaną wypożyczeni do dobrego zespołu z dobrej ligi, a potem do nas wrócą - dodał Mourinho.
Menadżer mistrzów Anglii przyznał, że tak wygląda sposób pracy z młodzieżą w londyńskim klubie. Utalentowany zawodnik z akademii ma dwie możliwości - albo trafia do kadry pierwszego zespołu, albo też wędruje na wypożyczenie, by zrobić miejsce w składzie szkółki dla kolejnego zdolnego piłkarza. Jeśli sprawdzi się na wypożyczeniu może w kolejnym sezonie stać się członkiem kadry seniorskiej ekipy. Jeśli nie - zostaje wypożyczony do kolejnego zespołu.
Wszystko więc wskazuje na to, że nowy nabytek drużyny ze Stamford Bridge Nathan de Souza również w przyszłym sezonie będzie występował na zasadzie wypożyczenia w innym klubie.