Media w dalszym ciągu analizują weekendowy transfer Bastiana Schweinsteigera do Manchesteru. Zaraz po nim pojawiły się informacje, jakoby kolejnym graczem „Bawarczyków”, który mógłby zasilić szeregi „Czerwonych Diabłów” miałby być Robert Lewandowski.
Były napastnik Lecha Poznań i Borussii Dortmund nie pierwszy raz jest łączony z przenosinami na Old Trafford. Jego umiejętności strzeleckie wywierają ogromne wrażenie na menadżerze United, Louisie van Gaalu.
Anglicy potrzebują łowcy goli, gdyż z klubem pożegnali się Robin van Persie i Radamel Falcao. Kolejny w kolejce jest Javier Hernández, a 19-letni James Wilson prawdopodobnie nie podoła grze w pierwszej drużynie.
Media na Wyspach Brytyjskich spekulowały, że Manchester jest w stanie zapłacić za „Lewego” 50 milionów euro lub też w ramach rozliczenia wysłać do Bawarii Ángela Di Maríę. Doniesienia te szybko jednak rozwiał agent reprezentanta Polski.
- To musiałaby być zdecydowanie wyższa oferta niż 50
milionów euro. Robert jest jednym z najwyżej cenionych napastników na rynku,
gwarantuje gole i asysty. Wiele razy to udowadniał. Z każdym kolejnym rokiem
robi postępy. Kolejnym klubem w jego karierze może być zespół z Anglii lub
Hiszpanii, ale tylko za zgodą Bayernu. Aby mógł zmienić drużynę, musielibyśmy otrzymać
taki znak od jego obecnego pracodawcy - w tej chwili nie ma takiego sygnału –
powiedział Kucharski.