Marquez jest agentem Casillasa, ale także między innymi Samuela Eto'o oraz Claude’a Makélélé. Menedżer podkreśla, że prezydent nie jest rasistą, ale wyraźnie nie lubi czarnoskórych.
- Sprawa dotyczyła Makélélé, Pérez nie miał dla niego szacunku. Florentino nie jest rasistą, ale nie lubi czarnoskórych piłkarzy. Podobnie sytuacja wyglądała z Eto’o. Samuel był takim samym „galactico” jak Luis Figo. Odszedł tylko ze względu na swój kolory skóry - stwierdził.
Ponadto Marquez oskarża prezydenta Realu o faworyzowanie takich graczy jak Gareth Bale czy Karim Benzema. - Piłkarze wiedzą, kto należy do grona ulubieńców Péreza, tak jak i trener. Konflikt Florentino z Ancelottim dotyczył właśnie Bale’a. Prezydent Realu uważa, że Walijczyk jest najlepszy na świecie. Bale zagra tam, gdzie mu się spodoba. Oprócz tego, drugim ulubieńcem jest Benzema - tłumaczył.